18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Papieroska?

WhyMe? • 2011-04-26, 15:35


Może i trochę głupie ale prawdziwe i szczere, ja od dzisiaj tak zaczynam :mrgreen:

dtmwts

2011-04-26, 20:45
Jak ktoś wybrzydza to się pokazuje jak pali Bolek i Lolek

WhyMe?

2011-04-26, 20:58
DarkRiser dokładnie o tym samym chciałem powiedzieć :)

bzykman

2011-04-26, 21:14
teraz nie ma powitania typu "czesc" jest "masz fajke?"

mateusz321

2011-04-26, 21:39
Poj***ny, za truciznę się nie dziękuje ...

BongMan

2011-04-26, 22:12
Najlepszy sposób na sępa papierosowego:
- Nauczyłeś się palić? To naucz się kupować.

kellerman

2011-04-26, 22:20
EEE mentole Lite,takich nie pale;p

Bujataka

2011-04-26, 22:25
Kocham cię:*

Zepsuty Padalec

2011-04-26, 22:40
Moja babcia zwykła mawiać 'przyjechali cowboye, każdy pali swoje'.

Wilku94

2011-04-26, 23:09
Barak napisał/a:

Fajki kupuje tylko jak mało zioła w pobliżu a impreza się zaczyna.


Tak wiem, kazdy z was pali tylko czysciochy bez tytoniu. Kazdy z was jest takim j***nym krezusem jak snoop dog.


k***a ale jaranie z tytoniem jest ch*jowe,po prostu,lepiej palić czyste z lufy niż robić skręty wypełniane z tyotniem,jak już lepiej z damianą.Ogólnie joint to dobre na amerykańskich filmach o murzynach.Bardzo dużo THC sp***ala do atmosfery w ten sposób,tylko lufka,bongo albo wiadro i tyle powiem ;)

qTwist

2011-04-26, 23:52
Jak się nie ma co się lubi, to się kradnie co popadnie. ch*j z fajkami. Kto ma na to kasę? Chyba tylko Polska burżuazja. k***a. Choć lubię palić, to nie wyobrażam sobie wydawać10zł dziennie na paczkę j***nych fajek. Dziękuję, dobranoc. Wesołego alleluja.

amisch

2011-04-27, 09:15
L&M zielone - najlepsze mentole (jak jeszcze paliłem)

.:...........:.

2011-04-27, 09:24
Nie lepsze Pall Mall zielone?

~tip.top

2011-04-27, 10:27
Takiego sępa jakiego miałem swego czasu w robocie to chyba nikt k***a nie przebije.
Zaczęło się od tego, że od czasu do czasu brał ode mnie "pojare", później jak wychodziłem zapalić to brał ode mnie całą szluge, zanim się obejrzałem j***ny mi pół paczki dziennie wypalał :-/ Jak mu kazałem sobie w końcu kupić fajki to stwierdził, że on nie kupuje, bo on to nie pali :facepalm:

Jak go przestałem częstować wtedy chłopaczyna zaczął kombinować :-P Co tu zrobić żeby zapalić :?:
j***ny wypracował takie wyrafinowane metody sępienia, że czasami nie mogłem wyjść z podziwu dla niego.

Jak to każdy pasożyt ma w zwyczaju, gdy jeden żywiciel odcina źródełko to przenosi się na następnego, w ten sposób co jakiś czas zmieniał kolegów w pracy ;)
Były takie dni, że jak brakowało głównego żywiciela, potrafił oblecieć pół zakładu w poszukiwaniu cennego surowca :)

Jeden sposób, który sobie wykminił podobał mi się najbardziej i inne sępy powinny się od niego uczyć. Przychodził rano do roboty z jednym lub dwoma papierosami (oczywiście w paczce, żeby nie było, że na sztuki kupił) i po godzinie do mnie dzwonił i mówił "kopsnij szluga bo mi się k***a skończyły" :amused:

Jak inne sępy i ten obiecywał, że mi odkupi paczkę fajek. Ale taki był z niego j***ny cwaniak, że kupował jakieś cienkie mentole (a tego nigdy nie paliłem, bo od palenia cienkich to można dostać żylaków za uszami) więc się go pytam, po co mi to k***a kupiłeś skoro wiesz, że ja tego nie zapale. W odpowiedzi usłyszałem, że zapomniał, te wypali sam, a następnym razem kupi mi normalne fajki. Oczywiści następnym razem przyniósł to samo :)

Jedna rzecz mnie strasznie wk***iała, najpierw wysępił, potem wypalił tylko połowę i po 20 minutach potrafił dzwonić po następną fajkę bo on to się k***a nie napalił poprzednią :facepalm:
Któregoś pięknego razu oczytał się w necie na temat raka i szkodliwych skutków palenia, mało się nie rozpłakał po czym połamał całą paczkę fajek i wyj***ł do kosza. Pół godziny później już do mnie dzwonił i błagał o papierosa.

Zwyczaj sępienia miał tak głęboko zakorzeniony, że pasożytniczą działalność rozszerzył o cukier i kawę, które notorycznie sępił od chłopaków z którymi siedział w pokoju :) Kiedyś jak wychodził do sklepu chłopaki kazali kupić mu kawę, zapytałem kiedy mu się ta kawa skończyła? No to się dowiedziałem, że w grudniu... a był maj :amused:

W świetle tej pouczającej historii wniosek nasuwa się chyba tylko jeden. Palisz, nie częstuj, bo stworzysz potwora tak jak ja to zrobiłem ;)

Go...........ay

2011-04-27, 11:55
Zepsuty Padalec napisał/a:

Ok, zgadzam się, ale jak można do k***y nędzy palić mentole?



normalnie zaciągasz się i jarasz... Ciekawi mnie ilu z tych co szczekają jeszcze od mamusi biorą kasę na tzw."Coca cole"

Zepsuty Padalec

2011-04-27, 12:23
gordon_gekko napisał/a:



normalnie zaciągasz się i jarasz... Ciekawi mnie ilu z tych co szczekają jeszcze od mamusi biorą kasę na tzw."Coca cole"



Rzygać się po mentolach chce. Poza tym to jak piwo z sokiem, profanacja.