Był późny wieczór i alkohol.
Żona gospodarza była zmęczona i chciała zakończyć bankiet.
Jednak gość nie chciał kończyć imprezy i nazwał swojego towarzysza od picia pantoflarzem.
To słowo tak uraziło mężczyznę, że wziął nóż kuchenny i na klatce
gdzie wyszli „porozmawiać” zadał śmiertelny cios w plecy.
Kiedy zrozumiał co zrobił wezwał karetkę, ale było już za późno.
Wybronią go. W sądzie powiedzą że był agresywny i groził śmiercią żonie. Na filmie też można to wszsytko różnie interpretować ... że zaatakował pierwszy. Łapówka itd itp jak to u ruskich i dostanie 10 lat a po 2 wyjdzie na wolność jak sprawa ucichnie