Turski ma 70 lat, wygrał z nowotworem i od jakiegoś czasu zmaga się z cukrzycą. Jestem wstanie uwierzyć, że nie był pijany. Potwierdza to fakt, że pięć dni później miał zawał.
Na filmiku widać, że pan Andrzej mówi normalnie, a jedyne z czym ma problem to czytanie z promptera. Po alkoholu miałby też inny tembr głosu (patrz. Kwaśniewski na Ukrainie).
Jak dla mnie to jego zachowanie miało związek raczej z zaawansowaną cukrzycą(która pogarsza wzrok) i ze stanem przedzawałowym (bo wczoraj czy też dziś miał zawał )
Co nie zmienia faktu że nawet jak by był napie**olony jak ministrant w ostatki to temat jak na sadistica ch*jowy.