k***a, jakiekolwiek porównanie nowej "Pamięci absolutnej" ze starszym pierwowzorem z 90 roku jest jak zestawienie gówna z twarożkiem. Prawie każdy remake wychodzący w ostatnich latach jest maksymalnie sp***olony.
Bardziej ch*jowego filmu dawno nie widziałem. Mimo, iż kocham sci-fi, to wynudziłem się na nim jak mops. Dlatego nigdy nie powinno się upiększać na siłę coś, co jest doskonałe, a Total Recall ze Swarzenegerem to po prostu perełka i klasyka gatunku. O ile remaki, covery utworom nie raz i nie dwa wyszły na dobre, o tyle filmy powinno się zostawiać w spokoju. Poza efektami specjalnymi, które są bez porównania lepsze od oryginału, fabularnie ten remake po prostu leży na łopatkach, nie ma tego czegoś, brak mu polotu.