Do pełni szczęścia brakuje mi dwóch motop*zdeczek, zderzających się nad śmietnikiem. Widzę, że nawet Salieri się załapał na imprezkę (0:50).
Piękna akcja. Z wieloma politykami i prezesami przydałoby się zrobić identycznie w Polsce.
Z pracy wyrzucić. Cały dorobek zarekwirować, wywieźć za bramę w śmietniki i takiego gołodupca po prostu zostawić samemu sobie.
W nicku brakuje ci "q" .