Naszła mnie taka oto myśl:
-Jeśli złapią was na kradzieży w markecie czy w innym miejscu zawsze możecie się wytłumaczyć w owy sposób ot cytuję (siebie):
"Panie ja nic nie ukradłem ja tylko przymierzałem czy mi w kieszeni będzie pasować"
Czyż nie jestem geniuszem???
Wiem wiem zaraz będzie CYGAN DETECTET , ale ch*j z tym
Jak byłem mały, to wybrałem się z kolegami do marketu. Wziąłem sobie jakieś żelki, a jako że nikt nie pomyślał żeby wziąć koszyk, to musiałem je nieść w ręce. Nie chciało mi się, więc wsadziłem je do kieszeni kurtki, ale oczywiście miałem zamiar zapłacić za nie przy kasie. A tu nagle jakaś j***na, stara, tępa sraka mnie łapie za rękę, szarpie (przemoc wobec dziecka, teraz bym k***ie łeb rozj***ł) i ciągnie na zaplecze. Tam następna k***a do mnie z ryjem. Żadna nie zapytała nawet o co chodzi. W końcu podałem numer do rodziców, przyjechali, a ojciec jeszcze zj***ł składający się z kretynów personel ch*jowego sklepu, mówiąc, że dopóki nie minąłem linii kas i nie próbowałem nic wynieść, to mogłem mieć wszystkie kieszenie wypchane towarem. Tępe ch*je...
@animalus nie żebym się czepiała, ale założę się, że nienawidzisz ciapatych jak większość tutaj obecnych, więc czemu chcesz stosować ich kodeks karny? o ile tak to można nazwać, bo nie wiem co ci pomyleńcy mają...
Kumpel wpadł kiedyś na genialny pomysł zaj***nia ćwiartki wódki w Tesco. Niestety nie udało mu się, zawinęła go ochrona i wezwała policję.
Przybył patrol z dzielnicowym, czyli znajoma psia morda i mówi:
- No panie Nowak, będzie mandacik.
- Panie władzo, ale ja jestem kleptomanem, to choroba, nie panuję nad tym.
- Choroba, jasne. Jak to udowodnisz?
- Wpuście mnie na sklep jeszcze raz...
Tak jak napisał BongMan możesz mieć towar w kieszeni , dopiero wtedy jest kradzież gdy przejdziesz za linie kas i nie zaplacisz , wiem bo pracowałem jako ochroniarz , najwięcej kradną ludzie którzy nie muszą kraść
j***ć złodzieji i kozojebców