U nas głodni u zakonników tak szybko nie doskakują do michy jak te ciapki.

Rzucili się jak stonka na ziemniaki.

ja bym tam sk***ysynom szynki nałożył pełno wszędzie - "enjoy szmaty"

Akcja od 0:41! k***a nie kłam
Dopadli się do tego ksiądz do ministranta.

Dziwne, że nikt się tam nie wysadził.

Flak mają zawsze najlepsze branie

Cebulactwo jak na sławetnej imprezie świątecznej w Radomiu

pewnie zapadła godzina zachodu słońca i się rzucili...

Z czego pewnie połowa nie była zaproszona. W sumie to by pasowało, bo do Europy też się wj***li w buciorach.

Liczyłem, że bomba pie**olnie...

Baba z Radomia była by u nich bohaterem

jak w polskim tesko

Ja się wcale tak nie dziwię jak na to patrzę. Byłem kiedyś na wernisażu (jak ktoś nie wie to taka wystawa obrazów, rzeźb itp. co się chodzi i ogląda) i niby zebrało się tam towarzystwo kulturalne i inteligentne, a jak dali poczęstunek to się jak dzikie świnie do koryta rzucili. Po kilku minutach już nie było nic na stołach. Co bardziej wyrachowani stali tylko z boków i się przyglądali temu z wielką zadumą na twarzach, a w głowie pewnie było tylko pytanie "Co się k***a dzieje?". Sam byłem tym zachowaniem tak zaskoczony że aż nie wiedziałem gdzie się odsunąć. Ot taka anegdota.
Pozdro dla wiecznie głodnych