Dziwi mnie tylko niekonsekwencja, że takie rzeczy robi się pedofilom, a na przykład wielokrotnym mordercom nie. Ze strachu? Bo pedofil to najczęściej smutny i ciotowaty osobnik, który się nie będzie bronił i nie wyciągnie majchra znienacka? Powinni tak gorszych bandziorów oznaczać, bo jak wyjdą to sąsiedzi przez lata nie wiedzą, kto obok nich mieszka. Ale wg. dziwnego kodeksu moralnego w więzieniach morderca jest spoko...