Dwóch Polaków postanowiło przemycić owcę przez lotnisko. Wpadli na pomysł aby owcę schować w walizce. Już prawie wszystko się udało, jednak zatrzymuje ich kontrola. W dodatku trafiają na Polaka.
- Dzień dobry. Ochrona. Proszę otworzyć walizkę.
- Ale proszę Pana... bo po co?
- Proszę otworzyć.
Otwiera walizkę.
- Co to jest? OWCA?!
- Ale proszę Pana to jest sztuczna owca. Taka fajna. Odpowiada na pytania wszystkie. Proszę zobaczyć.
Uderza lekko owcę.
- Druga litera alfabetu?
- Beeeeeeee
Robi to samo.
- Najważniejsza witamina?
- Beeeeeeee
Ochroniarz mówi:
- No no fajna, ale teraz ja spróbuję. Kto napisał Potop?
Uderza owcę lekko.
- Beeee
- Co? jak to? Chyba się zacięła. Kto napisał POTOP?!
- Beeee
Uderza coraz mocniej i coraz częściej.
- KTO NAPISAŁ POTOP?!
- BEEEEE
- NO KTO?
- BEEEE
- KTO?!
- SIENKIEWICZ k***A!!
"Kabaret LIMO - wyprawa z owcą" plagiatorska k***o
Gówno prawda, ten kawał egzystował już w latach 90, więc od k*** nie wyzywaj, jak debilu nie wiesz^^
A kabaraty aktualnie bardzo często plagiatują cudze pomysły i jakoś nikt k***a nie ma o to do nich pretensji...