do najmądrzejszych to nie należy. kiedyś zapie**alałem po szkieletach przeróżnych hal i opuszczonych halach fabryk (20-30m nad ziemią )bez zastanowienia i niejednokrotnie napie**olony. dziś wiem, że to się mogło skończyć tragedią. gdyby powinęła mi się wtedy noga to dziękowałbym dzisiaj za możliwość udziału w paraolimpiadzie. ewentualnie za świeczki postawione na moim ścierwie...