Bardzo cenny materiał. Śmierć dziecka i to, co z tym związane, wykracza poza możliwości wyobraźni większości z nas. Tu możemy to zobaczyć. Nie wiem jak wy, ale ja po obejrzeniu tego filmiku na pewno trochę łatwiej przetrwałbym taką tragedię.
Dziewczynka nazywa(ła) się Miette Skiller. Miała nieuleczalnego raka mózgu (jakiś rodzaj glejaka atakującego pień mózgu). A film nagrała jej matka, która prowadzi również bloga - miettesjourney. Opisuje walkę córki z chorobą, chce wesprzeć innych którzy mają podobne problemy, itp. Po więcej informacji standardowo - google.
Najwięcej do powiedzenia w komentarzach mają pewnie użytkownicy, którzy mają w profilu "25 lat" - pie**olicie jakieś farmazony czy ją zaliczył to tamto. Ja pie**ole ludzie to jest jego dziecko. Nie mówię, że każdy ma płakać nad tym ale k***a trochę ogłady. Sami pewnie stękacie przez tydzień jak wam kot czy pies zdechnie a na Sadolu wielcy r*chacze wszystko wiedzący idźcie wy w p*zdu...
@up, czytasz komentarze? Nikt nie dywaguje o tym, że jakby posuwał ją delikatniej to by przeżyła, nikt nawet nie napisał że potencjalna dobra dupa się zmarnowała. Siedzą p*zdeczki i płaczą.
pa...........uj
2015-08-26, 23:11
@up dajesz pierwszy, wszyscy czekają na takiego kogoś jak Ty
Dziewczynka wygląda jakby miała wenflon na lewej ręce, więc pewnie była ciężko chora.
Mam dzieciaka w takim wieku, dla mnie to, co na filmie, to niewyobrażalny dramat. Jeżeli bym się nie powiesił od razu, to zachlałbym się na śmierć w ekspresowym czasie.