Serio, jest ktoś na świecie kto nie widział tego filmu piętnaście razy? Albo choćby raz?
Najbardziej mnie to śmieszy jak sobie przypomnę że mam "znajomą" ciapatkę , która ubóstwia ten film Jara się tak że aż sobie jakieś zdjęcie na fb z tego Ojczulkiem Chrzestnym ustawiła , nie jestem pewien czy przysnęła na tym fragmencie czy nie uświadamia sobie że w jej ulubionym filmie wyrażają się o jej rasie jako o zwierzętach