Ja również dorzucę nieco sadystyczną bajkę - Oggy i karaluchy (Oggy and the cockroaches). Starsze pokolenia sadoli powinny ją pamiętać. Także życzę przyjemnego tego... no..., a wszystko jedno czego.
Nie mam pytan. Oggy i Karaluchy sa moim zdaniem jedna z eksperymentalnych kreskowek lat 90/00. Animacja byla bardzo wykręcona, dalo sie nawet poczuc aromat kwasu tudzież innych używek big up!