czy wszyscy projektanci "mody" w PL to pie**olone fagi którzy jakimś cudem uniknęli sterylizacji (a może nie?) w swoim zakładzie dla umysłowo ociemniałych?
Nie mieści mi się to w głowie, jak można dopuścić do tego, aby takie wybrakowane jednostki były na fali, jakiejkolwiek.
Przecież, no jak k***a, tyle hajsu tam się pakuje w te rzeczy, jeszcze ci "jutuberzy" razem z "blogerami" zarabiają pewnie jakiś tam procent, paradoksalnie im jest się bardziej wypaczonym, tym więcej można na tym zyskać.
Wystarczy spojrzeć na dowolnego "jutubera", nie wiem co w tym widzą masy, smutny kraj.
ch*j tam, że takich cioteczek na ulicach coraz więcej, ale do k***y nędzy dziewczynki(bo kobietami ich nazwać nie można) wybierają coraz częściej właśnie takie indywidua. Społeczeństwo się samo degeneruje i unicestwia.
Wystarczy spojrzeć na dowolnego "jutubera", nie wiem co w tym widzą masy, smutny kraj.
Akurat jest dobra godzina na rozprawy filozoficzne, to ci wytłumaczę. Żyjemy w czasach wszechobecnej zakały i fermentu filozoficznego, który niektórzy nazywają postmodernizmem. Nurt ten wyrósł z opozycji do modernizmu, który stawiał na przejrzystość granic i zdecydowane teorie (patrz np. totalitaryzm). Teraz taką jednoznaczność się odrzuca i wszczepia się w ludzi relatywizm. Wszystko i nic, tolerancja nietolerancji, dobre i cnotliwe wampiry oraz źli i okrutni księża. Wszystko można wyrwać z kontekstu i wrzucić w inny dla nowej, odmiennej perspektywy. Sztuka nie może być zła, może być tylko niezrozumiana.
Odbiorcami tej wszechobecnej tendencji zacierania granic są dzieciaki, które łatwo się w tej ideologii życia odnajdują, bo nic ta ideologia od nich nie wymaga. Mogą zrobić wszystko i w razie negatywnego odbioru mają oręż argumentacyjny nie do przejścia w dzisiejszych czasach, po prostu zostali niezrozumiani. Masy, którym zaszczepiono relatywizm mogą na to tylko przytaknąć.