150 zł na fryzjera?

jesli to blondynka to mózg jeszcze podjął walke

faux pas, zapomniałem że kobiety to dz**ki

150 zł na fryzjera?

że to dużo niby?
uuu widać, żeś samotny, na ręcznym i nie znasz się ani na babach ani na cenach damskich ojebywaczy włosów.

szczęśliwy za młodu...

@up
benykuleczka to perzecież babeczka...

że to dużo niby?
uuu widać, żeś samotny, na ręcznym i nie znasz się ani na babach ani na cenach damskich ojebywaczy włosów.

szczęśliwy za młodu...

I tutaj skisłam.

To nie jest k***a śmieszne, raczej z życia wzięte, żonaci zrozumieją.

Niewiem, czy to dużo, czy mało, ja co miesiąc idę do mojej fryzierki, opie**oli mnie maszynką na zero i płacę 10zł.

@Lares86 to pewnie nie dość, że wyglądasz jak łysa parówa to jeszcze wyrzucasz jak frajer 10zł w błoto bo na łyso to sam się możesz opie**olić, a może te 10 minut z fryzjerką to twój jedyny bliższy kontakt z kobietą..

@upup
Kiedyś chodziłem dwa razy w miesiącu do fryzjerki i zostawiałem za każdym razem po 20zł (właściwie to samo obcięcie 18 ale 2 zł napiwku zostawiałem, a co niech wie że mam gest), teraz moje żydowskie korzenie wychodzą na wierzch i golę się sam w domu na łysą glacę a zaoszczędzone pieniądze mam na flaszkę i paczkę fajek.

Gratuluję żony.

Ja też się sam opie**alam na łyso. Bo i tak jestem łysy. Niestety moja maszynka z Lidla zdycha, możesz coś polecić?

up polecam opalić dynie.

No to też jest jakaś koncepcja. A czas i temperaturę opalania podasz? No bo skoro masz 69 lat i jesteś z kosmosu - to k***a musisz wiedzieć wszystko.

Ćwoku.