Samochód ponoć odpalił

odpalił

Tak wygląda typowy poranek jak pracuje się u "prywaciarza". ku*asy na wszystkim oszczędzają a potem pracownik musi sam kombinować...

No i co w tym dziwnego?? Dawniej, w erze Jelczów i Starów przy takich mrozach jak teraz zawsze tak się odpalało auta z rana. Zapalił ognisko pod miską, żeby olej rozgrzać. od tego auto się nie zapali tak jak na zdjęciu Penera

@up

Dokładnie, co więksi hardcorowcy palą pod zbiornikiem.

jak przyjdzie mróz to nie ma bata nawet na nowe samochody
podobnie odpalaliśmi 2 letniego sprintera bo daleko od warsztatu i 2 w nocy była
ropa nie wybycha wiec mniejsze ryzyko , na szczeście mozna juz sobie zamontować webasto lub grzałke w misie olejowej
a ze swojego dzieciństwa pamiętam jak kierowca autobusu podgrzewał pompe paliwową płonaca gazetą bo zamarzła ropa

E tam wielkie rzeczy, przejdzcie sie na pierwsza lepsza petle autobusowa i przyczajcie stare ikarusy tam to kierowcy robia cuda na patyku zeby to odpalic .

Ikarus to już przeszłość. Teraz wszędzie Solarisy

tak poza tematem (w nawiązaniu do pętli autobusowych) czytałem ostatnio artykuł, że w warszawie nie wyłączają (li) autobusów na noc, przy tych dużych mrozach- ponoć się opłaca (ło) (hydraulika, odpowiednia temperatura itp.)

Cała afera się z tego zrobiła przecież. Pluli w telewizji że to takie niegospodarne. Ciekawe jakby nie wyjechały te autobusy z rana... Rzucili by się na nich z drugiej strony - czemu nie wyjechały. Polaczki to już takie są, że nic nie pasuje.

wielkie rzeczy. U mnie w robocie ostatnio MAN'a kilka godzin podgrzewali palnikiem z butlą. Ha i odpalił ! Liczy się efekt, nawet jak droga jest głupia.

jak przyjdzie mróz to nie ma bata nawet na nowe samochody
podobnie odpalaliśmi 2 letniego sprintera bo daleko od warsztatu i 2 w nocy była

A z tym sprinterem. Auto może i wygodne, ale robione chyba do Las Vegas, bo na mrozy nie praktyczne. U nas tak - jest pilot, są zamki w klamkach, jak ci zamki zamarzną to za ch*ja nie otworzysz, bo nie masz klucza
Najgorzej jest z tylną klapą, przy - 20 C, otworzysz po godzinie przy włączonym samochodzie, bo centralny zamarza.
Ogólnie chyba nie ma drugiego takiego tak wielkiego i niepraktycznego busa (no chyba, że na kat C z podwójną osią).

Tak wygląda typowy poranek jak pracuje się u "prywaciarza". ku*asy na wszystkim oszczędzają a potem pracownik musi sam kombinować...

Prywaciarza? Ty to chyba jeszcze w innej epoce widze siedzisz myslami.

W warszawie nie wyłączają autobusów z dwóch powodów, pierwszy to taki żeby rano nie rozpalać pod nim ogniska, a drugi najważniejszy to taki, że MPK nakłada ogromne kary jak autobus nie wyjedzie. Więc i tak bardziej się opłaca żeby wszystko chodziło niż wyjeżdżać 2 godziny później poparzonym i bulić kary. I przy okazji słuchać biadolenia ludzi, jak już ktoś napisał nigdy nie dogodzi

Możecie popchać to krakus z Opolskiej

O k***a codziennie węgiel rozpalać sklejką ale ma ciężko koleś ale tak to jest auto ma jeździć ale żeby zainwestować w auto to mają wyj***ne. Liczy się kasa dla tych z góry , a dla Ciebie wypłata jak dla cwe*a ,który odj***ł całą robotę.

Ja podobnie robię ze swoim Mondeo MK2 1.8 TD ;p topór jak cholera do odpalenia jak jest niżej niż -25 stopni. Na ogrzewanie postojowe nie mam na razie kasy. Ale mam starą kuchenkę elektryczną od ruskich jeszcze ;p Pod miskę olejową z rana, kabel przez okno w bloku, pół godzinki i brrrrrrum