Mi żaden spec kraw mangi nie odebrałby pistoletu... ani nikomu kto posiada choć trochę mózgu. Prędzej padłby na ziemię z dziurą wielkości kciuka w twarzy.
Wyciągając pistolet koleś chce strzelić, a nie jak w filmach hamerykańskich chwalić się koroną lufy.
Siedzą jak małpy i zacieszają. Szkoda, że nie uczą ich sp***alać bo taka akcja skończyłaby sie mózgiem na ścianie w starciu ze zdesperowanym napastnikiem. Ale ch*j towarzystwo wzajemnej adoracji robi sobie pokazy i sie masturbują do własnych "sztuczek" (szczyt podniety osiąga ekstremum. oklaski. zacieszania. wielkie WOW. ksztuszenia. wzdychania oszukanych niedowiarków - grunt że płacą za "szkolenia". coś jak sekta).
to wcale nie jest takie trudne (przynajmniej wolno) - zalozmy ze pistolet trzyma w prawej dloni - ty lewa lapiac go za nadgarstek sprowadzasz go do swojej prawej strony (odciagasz lufe od siebie) a prawa reka na zasadzie dzwigni bierzesz mu pistolet pchajac go w swoja lewa strone