Myślę, że problem nie leży w tym by pisać kolejne petycje, ale żeby zrobić jeden wielki przewrot. Ale co ja się tam znam... Trzeba czekać, aż się wk***im. Tyle w temacie.
Celebryci, niech sp***alają, zaraz na stronie pojawią się reklamy, a ludzie się będą jarać ich akcją. Jeśli chodzi o takie akcje to poparłem tylko Kukiza, ale jemu wierzę, bo poznałem go i uznałem, że to porządny gość. Wypiął się dupą na ten cały świat show biznesu w Polsce.
Niestety ale średnio widzę sens tej akcji. Od kolejny ciekawy viral poszedł w sieć i tyle. Skoro sami w filmiku mówią, że ponad 4 miliony podpisów poszły w p*zdu to niby dlaczego akurat te elektroniczne podpisy mają coś zmienić? W sumie wydaje mi się, że wypie**olenie zbiorczego maila z podpisami jest jeszcze łatwiejsze niż spalenie tam jakiejś liczby kartek. No i do tego dochodzi to co ktoś wyżej napisał - żadna inicjatywa obywatelska jeszcze nie przeszła - k***a no przecież to ręce opadają jak się to czyta, dla kogo jest ten piękny Kraj się pytam?
Powiem wam jeszcze, że czytanie takiego projektu można odkładać praktycznie w nieskończoność. Tak więc jak politycy nie chcą wyjść na k***y głosując na nie to przesuwają czytanie projektu aż skończy się kadencja. Zgodnie z przepisami nowy rząd nawet jeśli składałby się z tych samych ludzi nie może podjąć czytania takiego projektu z poprzedniej kadencji więc ludzie musieliby znowu zebrać podpisy. Raczej pewnym jest, że drugi raz zbieranie podpisów się nie uda. Tak więc nawet jak spytają polityków dlaczego mieli wyj***ne na tę sprawę to oni mają łatwą odpowiedź. "Było dużo innych projektów i nie zdążyliśmy zorganizować czytań, ale gdyby to był ważny dla ludzi projekt to przecież wnieśli by go również w tej kadencji, prawda?" No i jakieś 80-90% durnych słuchaczy pomyśli: "prawdę mówi."
Niech politycy i urzędnicy zbędni wydupiają z budżetu. Zlikwidować Pomoc Społeczną. Zlikwidować państwową służbę zdrowia oraz edukację. Obniżyć podatki. Zalegalizować prostytucję, powszechny dostęp do broni oraz narkotyki. A pieniędze oszczędzone na urzędnikach, politykach i pomocy społecnej zainwestować w różnego rodzaju fabryki narkotyków oraz sieć państwowych darmowych burdeli. Pocztą dyplomatyczną rozwozić towar w świat po ambasadach. Ambasady przebudować w ogromne melanżownie (narkotyki, prostytucja, handel bronią). Tylko w ten sposób Polska może stać się bogata. Rynek narkotykowy na świecie to około 350 mld $ przychodu.
Praktycznie wszystkie ustawy wniesione przez obywateli, utykają w martwym polu - któreś z kolei czytanie, lub w ogóle zdarza udawanie, że taki projekt nie istnieje i nawet na głosowanie nie wchodzi, albo wchodzi wniosek o odrzucenie i ch*ja z tego.
Taaa.... Solidarność zebrała 2 mln podpisów pod wnioskiem o wstrzymanie podnoszenia wieku emerytalnego, SLD podłapał pomysł, zebrał 1,5 mln, łącznie 3,5 miliona sztuk, 10% liczby ludności Polski, i co? Platforma, która w wyborach dostała 7 milionów głosów stwierdziła, że ma większość, więc dalej pójdzie na rękę lobby, a przy tym obrażają Polaków (ja na przykład czuję się obrażony, kiedy ktoś mówi, że na starość, jeśli będę miał zdrowie i pracę, będę wolał pójść na państwowe). Co więcej - wyrzuciła z użyciem siły reprezentantów 10% obywateli z galerii sejmowej w czasie głosowania, posłowie atakowali demonstrantów, za co ci drudzy mają "nieprzyjemności".
ZUS, OFE i wszyscy, którzy z tego żyją musieli nieźle zapłacić.