'Obudził ją Sms. Napisał on. Uśmiech pojawił się na jej twarzy . Jednak zniknął w chwili czytania wiadomości: "słuchaj.. nie mogę tak dalej ..ja.. ja już cię nie kocham ! nigdy nie kochałem" ...co ? Po tym wszystkim co przeżyli on nie kocha ? jak może.?! Przecież byli idealną parą. Każdy zazdrościł im tej 'miłości'.. planowali przyszłość.. chcieli zbudować biały dom mieć psa i gromadkę dzieci.. a on tak po prostu pisze, ze jej nie kocha ?! .. Dziewczyna wyłączyła telefon. Zawalił jej się świat. wszystko co było dla niej najważniejsze straciło sens. I co teraz ? Wyszła z domu Cała zapłakana. Łzy spływały wraz z jej ciemnym tuszem . Poszła w miejsce gdzie chodzili razem. Nad jezioro.. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspólne chwile. Pierwszy pocałunek.. Pierwsze "Kocham Cię" ..
nie wytrzymała..
Wskoczyła do wody..
Nie przeżyła..
On tymczasem wysyłał jej SMS: 'Prima aprilis kochanie! '
Jak panna, spała z tuszem na rzęsach, lub umalowała się w środku nocy, po to żeby pie**olnąć się do jeziora, to ja już nawet nie wysyłałbym tego "prima aprilis"
Ale żeś mnie w ch*ja zrobił z tym "czytać do końca". Normalnie bym to osrał po pierwszym zdaniu, a tak doczytałem ten syf do końca. Znalazł się k***a manipulant...
k***a Bluss, oddawaj moje piwo, poj***łem "piwo" z "cytuj", w każdym razie powinieneś dostać po ryju za to swoje "skączyła", ja pie**olę, rozumiem robić błędy, ale k***a takie? To jest niewybaczalne!
Normalnie bym nawet konta nie założył ale przypomniała mi się historia z mojego miasta o bardzo podobnym charakterze...
Mianowicie przed moim starym gimnazjum powiesił się chłopak, 21 lat... chyba. Jako że miasto nieduże zaraz poszły plotki, informacje itd. w ruch uliczny. Tak czy siak okazało się że koleś dostał sms od swojej dziewczyny że "nie mogą się więcej spotykać" tzn. tyle przeczytał . Załamał się, wyłączył komórkę i poszedł się powiesić. Potem się okazało że treść sms-a brzmiała mniej więcej: "nie możemy się spotykać bo muszę się uczyć do matury, ojciec każe mi siedzieć na razie w domu."
PS. Koleś powiesił się na dość wysokim drzewie prawie na wprost wejścia do gimnazjum- lekcji oczywiście nie odwołali a kolesia przez prawie 4h zdejmowano
ładnie trzeba być poj***nym żeby sobie odebrać życie, bo jakiś k***a kretyn mnie nie chciał, ch*j mu w mordę, trochę pocierpieć uchlać się i żyć pełnią życia dalej
Cos długo pisał tego smsa z prima aprilis. Zdażyła pójść nad jezioro, podumać nad zyciem i się zabić. No no. Ale moze oboje byli tak zajebiści i inteligentni jak ktoś kto pomyślał żeby wrzucić tutaj ten tekst.