18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

O co chodzi z nagonką na prof.Krzysztofa Jasiewicza

Nathaniel_Demerest • 2013-06-04, 18:15
W gazetach głównego ścieku (nazywanego nurtem) huczy o wypowiedzi prof. Jasiewicza na temat działań żydowskich podczas holokaustu.

To wideo naświetli niewtajemniczonym o co chodzi w tej aferze:


Źródło: http://tnij.org/vxf9


Całość wywiadu:

Cytat:


Żydzi byli sami sobie winni?




„Skala niemieckiej zbrodni była możliwa nie dzięki temu, »co się działo na obrzeżach Zagłady«, lecz tylko dzięki aktywnemu udziałowi Żydów w procesie mordowania swojego narodu. Tu kłania się bierność powszechna samych Żydów i postawy Judenratów, okrutne żydowskie policje w gettach” – mówi prof. Krzysztof Jasiewicz.


FOKUS:

Jak wyjaśnić fakt, że Polskie Państwo Podziemne, istniejące przecież prawie od początku okupacji, praktycznie wyłączyło się ze sprawowania swojej funkcji wobec części obywateli – polskich Żydów? Szczególnie kiedy Żydzi zostali fizycznie oddzieleni przez okupantów hitlerowskich od reszty obywateli polskich.

Krzysztof Jasiewicz:

Nie zgadzam się z twierdzeniem, że ten problem umknął z pola widzenia władz konspiracyjnych. Wystarczy przypomnieć Żegotę, jedyną taką organizację w okupowanej Europie, która była agendą PPP i różne inne starania. Od misji Karskiego po wystąpienie prezydenta Raczkiewicza do Piusa XII (3 stycznia 1943 r.). „Ojcze Święty! – pisał wtedy prezydent o sytuacji w Polsce. – Prawa boskie sponie­wierane, godność ludzka zdeptana, setki tysięcy pomordowanych”. A dalej wprost Raczkiewicz apeluje, by „w imię zasad chrześcijańskich [wystosować protest do władz niemieckich] przeciw poniewieraniu mordowaniu Żydów”.

Także Kościół w Polsce w osobie arcybi­skupa Sapiehy upominał się o Żydów, zwra­cając się do hr. Ronikiera, prezesa legalnie działającej Rady Głównej Opiekuńczej, ze sło­wami: „Konieczna jest interwencja w sprawie żydów, którzy przyjęli katolicyzm i według nauki Kościoła św. należą do jednej z nami wspólnoty wiernych”. Problem represji, tak­że wobec Żydów, poruszał Sapieha w rozmo­wach z władzami niemieckimi. Gdyby jednak ktoś zauważył, że chodzi tylko o Żydów na­wróconych, to przypomnijmy, że społeczeń­stwo polskie, podobnie jak wszystkie inne europejskie, było podzielone konfesyjnie i od wieków obowiązywała zasada, iż każda konfesja dba o swoich wiernych. Według tej zasady funkcjonowała sfera dobroczynności i inne typy wsparcia (fundacje, przytułki itd.).

A już – ku przypomnieniu – nie słyszałem, by za Polakami w sowieckiej strefie okupa­cyjnej (1939-1941) na Kresach Wschodnich wstawił się choć jeden rabin. A działy się tam straszne rzeczy. Niestety przy licznym udzia­le Żydów, co miało w okresie późniejszym wpływ na akcję ratowania tego narodu, bo wieść o postawach naszych Żydów i ich niegodziwościach rozlała się szeroko po całym kraju, gdy Niemcy w 1941 r. odbili Sowietom zagrabione polskie ziemie.

W narracji żydowskiej pojawia się mnó­stwo hipokryzji, bo niektórzy Żydzi usiłowa­li ratować się, przechodząc na katolicyzm, sądząc, że Kościół nie powinien wnikać w szczerość nawrócenia, lecz dawać im jedynie stosowny glejt na przeżycie. Tymczasem ludzie wierzący, a zwłaszcza hierarchowie nie mogą robić szopki z wiary, chociaż prze­cież tysiące Żydów skorzystało z fałszywych metryk chrztu wydawanych przez polskich duchownych. Chciałbym też zauważyć, że sami Żydzi, bardzo wpływowi w niektórych państwach, prawie nic dla swoich współbra­ci nie robili, biernie przyglądając się ich za­gładzie i zapewne kalkulując, co by na tym można było ugrać.

Jest jeszcze jeden motyw w różnych wy­powiedziach i publikacjach żydowskich. Za­wsze wszystko, co dla nich robiono, robiono źle lub było to o wiele za mało. Przypominają mi się sceny z paru filmów lub książek, gdzie i w związku z przygotowaniami do powstania w getcie warszawskim padają w dialogu zarzuty, że Polacy – naturalnie antysemici – nie dają Żydom broni, tak bardzo potrzebnej do walki. PPP nie miało wprawdzie magazynów broni w Puszczy Kampinoskiej czy in­nych miejscach, ale w pojmowaniu Żydów to bez znaczenia. Im się wydawało, że mamy tysiące sztuk rozmaitej broni. No a skoro oni umyślili sobie powstanie, to my im wszystko oddajemy – jeśli tego nie robimy, to tylko dlatego, że byliśmy antysemitami. Ten chory tok rozumowania żydowskiej narracji jako takiej wywołuje zjawisko projekcji – swoje zło i zaniechania Żydzi przerzucaj ą na innych, zwłaszcza na Polaków.

Przypomnijmy fakty. „Bracia – resztki Żydów w Polsce żyją z przeświadczeniem, że w najstraszniejszych dniach naszej histo­rii, wy nie udzieliliście nam pomocy – pisze Żydowski Komitet Narodowy w Polsce do organizacji żydowskich w Ameryce 1 stycznia 1943 r., a więc wkrótce po wymordowaniu większości Żydów z getta warszawskiego w Treblince. – Odezwijcie się przynajmniej w ostatnich dniach naszego życia. Jest to nasz ostatni apel do was”.

„Niemcy wywieźli i zamordowali lub spalili żywcem dziesiątki tysięcy Żydów – czy­tamy w innym piśmie Żydowskiego Komitetu Narodowego z Warszawy do Joint Distribu­tion Committee w Nowym Jorku z 15 maja 1943 r. – Część Żydów uratowała się. W całej Polsce z trzech milionów Żydów pozostało nie więcej niż 10 proc., resztę Niemcy wy­mordowali. W najbliższych tygodniach wy­mordują pozostałych. Można jeszcze ratować tysiące Żydów [podkr. K.J.], Przyślijcie na­tychmiast sto tysięcy dolarów. Od was zależy ratunek tysięcy ludzi. Czekamy”.

„Nie rozumiemy waszego milczenia – piszą znowu Żydzi polscy do Żydów ame­rykańskich. – Na pięć wysłanych depesz nie otrzymaliśmy odpowiedzi i mimo apelów i alarmów żadne fundusze dla nas nie nad­chodzą. Dlaczego Joint nie przesyła pienię­dzy? Możemy jeszcze uratować od zagłady i niechybnej śmierci tysiące Żydów, kobiet i dzieci. Musimy mieć znaczne fundusze. Zaalarmujcie natychmiast Joint i wszystkie inne organizacje żydowskie. Na ratowanie resztek Żydów musimy mieć sto tysięcy do­larów. Czekamy na waszą pomoc”.
W gettach funkcjonowały żydowskie siły porządkowe kolaborujące z hitlerowcami Wspólnie rabowali i wywozili mieszkańców

W gettach funkcjonowały żydowskie siły porządkowe kolaborujące z hitlerowcami Wspólnie rabowali i wywozili mieszkańców

A tego jest więcej. No i na apele do środowisk żydowskich pospieszył z pomocą jedynie… Rząd RP na Uchodźstwie, przezna­czając dodatkowe fundusze i wzywając pol­skie społeczeństwo do udzielania pomocy w przechowywaniu Żydów po aryjskiej stro­nie. Zachęcam do przejrzenia dokumentacji w Studium Polski Podziemnej, np. teka 78, z której pochodzą powyższe cytaty.

I jeszcze jedno w kontekście „rozlicze­niowych” książek Grossa. Owe żydowskie bzdury i dane wzięte z sufitu o Żydach zamordowanych głównie przez polskich chłopów to właśnie projekcja zmierzająca do ukrycia największej żydowskiej tajem­nicy. Otóż skala niemieckiej zbrodni była możliwa nie dzięki temu, „co się działo na obrzeżach Zagłady”, lecz tylko dzięki aktywnemu udziałowi Żydów w procesie mordowania swojego narodu. Tu kłania się bierność powszechna samych Żydów i postawy Judenratów, okrutne żydow­skie policje w gettach – bo to one wyła­pują, spędzają na różne Umschlagplatze i upychają w wagonach swoich sąsiadów, rodziny i przypadkowych Żydów. Wreszcie to żydowskie komanda zapędzają Żydów do komór gazowych, a potem oprawiają ich zwłoki, grzebiąc w pochwach, odbytnicach, wyrywając złote mostki i koronki.

FOKUS:

W książce „Pierwsi po diable…” (2002) przedstawia pan zupełnie inne poglądy, m.in. odżegnujące się od przypisywania Ży­dom winy za większość zbrodni sowieckich na terenach okupowanych Kresów. Wykorzys­tał pan wszystkie dostępne archiwa, w tym dostępne w latach 90. archiwa radzieckie.

Krzysztof Jasiewicz:

Niestety myślę, że uległem wów­czas pewnej modzie – że w dobrym tonie jest krytykować przedstawicieli własnego naro­du. Zdecydował także proces ponownego przyjrzenia się źródłom, sięgnięcie do źró­deł wcześniej niewykorzystanych lub wyko­rzystanych słabo.
Jest też element czysto ludzki. Zrozu­miałem, że przypadkowo znalazłem się po niewłaściwej stronie barykady. Szokujące bowiem dla mnie było, gdy moja znajoma, Żydówka, zafascynowana moimi prożydow- skimi wywodami, usiłowała mnie zaprosić na spotkanie, na którym – jak to ujęła – róż­ni ludzie mówią, jak powrócili do swoich żydowskich korzeni. Stąd nietrudno wy­wnioskować, że moje wywody sugerowały tzw. wrażliwość żydowską, a zatem budzenie się we mnie Żyda.

Być Żydem to żaden wstyd, ale ja nim nie jestem, a ta konstatacja dość mocno mnie zreflektowała. Zwłaszcza gdy kolejny przedstawiciel tegoż narodu, a zarazem re­dakcji bardzo znanego pisma zagranicznego, zajmującego się tematyką żydowską (pew­nie kierując się podobną interpretacją mo­ich poglądów), zaproponował mi napisanie artykułu o stosunku polskiego Kościoła do zagłady Żydów. Sugerując, by napisać o tym mocno – cytuję z pamięci – „żeby Kościoło­wi dokopać”. Zrozumiałem, że niekoniecznie może tu chodzić o dialog lub poszukiwanie prawdy, lecz o zupełnie inne rzeczy.

FOKUS:
Jednak lektura tamtej książki po­ruszała głęboko. Pana stanowisko, ocena źró­deł, stosunek do własnej profesji i własnych ograniczeń budzą szacunek. Zastosował pan kilka nowatorskich interpretacji danych statystycznych, wynikających z osobistych relacji kilku tysięcy uczestników wydarzeń. Skutecznie falsyfikuje pan i nazywa prostac­ką tezę o odpowiedzialności Żydów pod oku­pacją sowiecką za straszliwe nieszczęścia Po­laków. Domaga się pan nawet wprowadzenia pojęcia „kłamstwo jedwabieńskie” (wobec zaprzeczających tej zbrodni) na podobień­stwo „kłamstwa oświęcimskiego”. Opisuje pan sytuacje nieuczciwego przepływu dóbr od Żydów do Polaków. Ten proceder nazy­wa „pseudoszmalcownictwem”. Oto kilka cytatów: „okupacja sowiecka 39-41 jako pol­skie alibi dla obojętności wobec zagłady”, „Żydzi szukali konsensusu z każdą władzą, byle dawała jakoś żyć”, „Ukrywanie Żydów nie było postrzegane jako akt bohaterstwa czy humanitaryzmu, ale jako akt zdrady, działanie przeciwko polskiemu interesowi narodowemu”, „Niebezpieczeństwem byli sąsiedzi-Polacy”, „Żydom, którzy przeżyli, brakowało u Polaków bezinteresowności”, „musimy przyjąć, że udawanie iż nie par­tycypowaliśmy w Holokauście, jest kłam­stwem jedwabieńskim”.

Dokumentuje pan lęk przed żydowskim komunizmem. Publikuje pan wysłany do Londynu dokument kościelny, którego fragment brzmi: „Niemcy oprócz mnóstwa krzywd jakie wyrządzili, pod jednym wzglę­dem dali dobry początek, że pokazali możliwość wyzwolenia polskiego społeczeństwa spod żydowskiej plagi i wytknęli nam dro­gę, którą mniej okrutnie oczywiście i mniej brutalnie, ale konsekwentnie iść należy” (sprawozdanie kościelne z Polski z czerwca- -lipca 1941 r.).

Krzysztof Jasiewicz:

Miło, że mnie pan komplementuje, ale – jak w piosence – to już było. Ponadto brzmi to trochę tak: jak to możliwe, że pan, zdawałoby się, człowiek wykształcony, profe­sor zwyczajny PAN, stoczył się nisko i został, nazwijmy rzecz po imieniu, „antysemitą”.

Mam zbyt mało miejsca, aby wszystko wyjaśnić, bo to jest temat na książkę, a nie na wywiad. Pragnę jednak zwrócić uwagę na inny mój tekst, w którym 7 lat później ustosunkowałem się do swojej książki. No i jeszcze jedno – każdy tekst/źródło odczytuje się na nowo wraz z upływem czasu, dziś pew­nie jeszcze bym coś dorzucił. Siedem lat póź­niej napisałem o wadliwie skonstruowanej perspektywie badawczej i wynikającym stąd błędzie: „Sprowadzał się on do skrótu myś­lowego, że mój opis chrześcijanina i jego wia­ry, a także Polaka i jego patriotyzmu – mam na myśli drugi plan książki – w sposób ja­sny precyzuje moją pozycję metodologiczną (….). Przyjąłem bowiem założenie (…), że istnieją dwie wizje człowieka. Pierwsza – ewangeliczna: w myśl tej wizji człowiek jest zobowiązany przestrzegać Dekalogu i nauk Chrystusa w każdej wyobrażalnej naszymi zmysłami i doświadczanej rzeczywistości. W tej perspektywie konfrontacja człowieka z systemem okupacyjnym, z wyjątkiem bar­dzo nielicznych (vide o. Maksymilian Kol­be) kończy się katastrofą. Człowiek niemal na całym froncie przegrywa – żeby przeżyć, musi kraść, wystawiać fałszywe świadectwa, zabijać. Co więcej – do realizacji swoich celów czasu wojny wykorzystuje bezpośrednio i po­średnio Boga, bo modli się do Niego o swoje przetrwanie, a tam mieści się prośba, nawet nieświadoma o powodzenie w działaniach niedekalogowych (…). Druga wizja człowie­ka – nieewangeliczna-jest wersją »żydową«. Nie można więc (…) mieć do człowieka pre­ tensji, że »zawiesza« Dekalog lub przynaj­mniej przymruża nań oko. Jest w końcu tylko człowiekiem, a nawet więcej – jest zawsze Człowiekiem”.

Niestety, Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretacji wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy robili, i tak będzie poddane ich krytyce – że za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłęb­szym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi. W nauce należy odrzucić empatię, sympa­tię czy antypatię, a skoncentrować się na faktach oraz niezbywalnym prawie do ich różnych interpretacji. Ludzi, którzy używa­ją słów „antysemita”, „antysemicki”, nale­ży traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści.

Prawdziwym nieszczęściem są nawie­dzeni – a przeważnie tylko tacy są – bada­cze żydowscy, którzy nie dążą do opisania takiej czy innej rzeczywistości, lecz piszą pod z góry założoną tezę. A mówiąc bez ogródek – zwyczajnie i świadomie rozmija­ją się z prawdą. Ten nieszczęsny dokument „kościelny”, który pan z taką przyjemnością zacytował, niczego nie przesądza. Bo nie wiemy, kto go napisał i w jakich okoliczno­ściach, i nie wyraża on nic innego niż opinię autora i… strach przed Żydami – normalny, ludzki i uzasadniony. Bo ja głęboko jestem przekonany, że za zbrodnią w Jedwabnem i innymi pogromami nie stoi chęć zdoby­cia pierzyn i nocników żydowskich, nawet mniej jest tam odwetu za różne podłości żydowskie (a było ich sporo w latach 1939— -1941 na terenie Łomżyńskiego i we wszyst­kich innych miejscach, gdzie Żydzi mieszka­li) – stoi tam wielki strach przed nimi. I ci zdesperowani mordercy być może w duchu mówili sobie: robimy rzecz straszną, ale może wnuki nasze będą nam wdzięczne. Myślę, że jest możliwa taka interpretacja, choć ona ze zbrodni nie rozgrzesza.

Warto jeszcze dopowiedzieć, że popra­wa stosunków polsko-żydowskich wymaga prowadzenia równolegle dwóch wątków, także stosunku Żydów do Polaków i Państwa Polskiego. To nie jest jednostronny proces polegający na epatowaniu polskimi zbrod­niami, przy jednoczesnym blokowaniu prze­dostawania się wiedzy o zbrodniach Żydów na Polakach. Jeszcze przed II wojną w okre­sie Wielkiej Czystki w ZSRR zamordowano 111 tys. Polaków, głównie na Białorusi i Ukrainie. Na tej pierwszej Żydzi stanowili ponad połowę wszystkich funkcjonariuszy NKWD, na tej drugiej aż dwie trzecie (we­dług oficjalnych danych). Nie ma więc moż­liwości, by nie wzięli w tej zbrodni udziału, nie wspomnę o okresie 1939-1941, bo nie chcę być oblany fekaliami.

Jest też problem badaczy żydowskich, którzy ukrywają, że są Żydami, i udają, że są np. Polakami, Francuzami czy Węgra­mi. Oni często świadomie fałszują historię i biją się w piersi w imieniu Polaków, Fran­cuzów czy Węgrów, przepraszając siebie za wyolbrzymione przez siebie zbrodnie i inne przewinienia.

FOKUS:

To znaczy, że wszystkie tek­sty „skażone” pochodzeniem autora są nienaukowe?

Krzysztof Jasiewicz:

Sięgnąłem do Talmudu i uważ­na lektura przekonała mnie, że istnieje wiele interpretacji sformułowanych tam „prawd”. Na przykład słynne zdanie: „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat” nie precyzuje, o czyje życie chodzi, i tak może to być interpretowane nie tylko w dysku­sjach rabinackich, lecz w głowach prze­ciętnych Żydów. Może to być życie własne albo członka rodziny, życie Żyda. Naród ży­dowski został ponoć „wybrany”, a to niesie wiele konsekwencji. To talmudyczny sposób myślenia Żydów, niekoniecznie religijnych. W środowisku żydowskim nabywa się ja­kiejś specyficznej świadomości grupowej. Znane są fakty entuzjastycznego witania podczas pierwszej wojny światowej Niem­ców w Kongresówce czy Rosjan w Galicji. Takie powitania odbywały się po klęsce Na­poleona i Księstwa Warszawskiego, podczas wkraczania wojsk zaborczych po upadku Polski, a nawet w trakcie potopu szwedz­kiego. Lecz wszyscy badacze żydowscy albo temu przeczą, albo przydają nieprawdopo­dobne interpretacje.

FOKUS:


Może Żydzi nie są zadowoleni z żadnej władzy i każdą nową witają z nadzie­ją, że będzie dla nich lepsza, a przynajmniej nie gorsza.

Krzysztof Jasiewicz:

Brzmi to fatalnie, bo co powiedzieć Żydach, którzy witali Niemców (albo jak się narodowo mówi „nazistów”) w 1939 r. w Polsce? A były takie przypadki – w Krako­wie, Łodzi i innych miastach. W Zarębach Kościelnych na czele witających stał rabin w odświętnym stroju.

Żydów zaślepia ich nienawiść i chęć odwetu. To podstawowy powód, dla którego zasilili aparat bezpieczeństwa Bolszewii, potem sowiecki na Kresach i wreszcie UB po wojnie. Mam wrażenie, że człowiek w miarę wykształcony i średnio bystry zorientuje się, że niekoniecznie relacja żydowska jest prawdziwa Że wywód badacza żydowskiego nie zawsze jest mądrzejszy. I że jeśli jakiś badacz nie podziela tego poglądu, to wcale nie musi być antysemitą pozbawionym empatii.
Grupę badaczy nieżydowskich, która się identyfikuje z etosem żydowskim, złośli­wie nazwałbym ludźmi intelektualnie ułom­nymi. Często jest to spowodowane manierą stosowania nadmiernego krytycyzmu w sto­sunku do rodaków, przy bezkrytycznym stosunku do dywagacji żydowskich, z nadzieją, że to pomoże im w karierze. Ja bym wybrał Polskę. I myślę, że bycie krytycznym wobec Żydów – zwłaszcza gdy mordują dziś swo­ich sąsiadów na Bliskim Wschodzie – jest bardziej trendy i ma sens niż ich obrona i rozgrzeszanie. Na Holokaust pracowały przez wieki całe pokolenia Żydów, a nie Kościół katolicki. I Żydzi z tego – jak się wydaje-nie wyciągnęli wniosków.


Źródło: http://gazetawarszawska.com/2013/04/05/zydzi-byli-sami-sobie-winni-w-edycji/




Polecam również poczytać trochę wypocin gazet, znanych z głoszenie praw objawionych. A następnie porównać ich opinie i wnioski z waszymi - po zapoznaniu się z powyższym tekstem i wideo, oczywiście.

Przykłady:
http://wyborcza.pl/1,75478,14008596,Prof__Jasiewicz_odwolany_z_funkcji_w_PAN_za_antysemicki.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14008121,_Zydzi_jako_ofiary_Holokaustu_sami_sa_sobie_winni__.html?v=1&obxx=14008121#opinions

http://wiadomosci.wp.pl/kat,8311,title,Calkowita-dezaprobata-prezydium-PAN-dla-pogladow-prof-Krzysztofa-Jasiewicza,wid,15525214,wiadomosc.html


Quo Vadis Polsko?

!Timon

2013-06-05, 13:27
Krzysztof Jasiewicz w 1998 uzyskał stopień doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce.
Doktor habilitowany to tzw. samodzielny pracownik naukowy. SAMODZIELNY. Ma prawo do SAMODZIELNYCH interpretacji faktów historycznych. Jeśli mówi coś co poprawni politycznie określają jako 'mowa nienawiści' to o ile nie nawołuje do przestępstwa to ma do tego prawo.
Jeśli ktoś ma co do tego inne zdanie może się z nim wdać w dyskusję naukową a nie puste szczekanie i rzucanie frazesami w mediach.
Szkoda, że żaden szacowny profesor nie zaprosił go do publicznej debaty i ewentualnego "wyprowadzenia go z błędu". Tak by było w cywilizowanym kraju który nie jest upolityczniony od paznokcia małego palca u stopy po końcówki włosów.

Lordzik92

2013-06-05, 13:32
Mit nazisty fanatycznie mordujacego zydow powoli sie wali. Generalowie tworzyli rozkaz, oficerowie go wydawali ale to zwykli szeregowcy go wypelniali, a tych mozna bylo latwo przekupic, zreszta nawet oficerowie przymykali oko, na takie procedery. Bo datki byly hojne. Zydzi mieli zniknac z terenow przeznaczonych do germanizacji, niewazne jaka droga.
Bogaci zydzi zapewnili sobie ewakuacje, wywozac jeszcze troche dobr, majac w dupie biedniejszych ,,braci". Teraz robia biznes na propagandzie oczerniajac wszystkich tylko nie siebie. To jedno z najbardziej podlych zachowan ludzkich jakie mozna zaobserwowac. Im dluzej przygladam sie zasadom jakim kieruja sie ci ludzie, czasami mysle ze Hitler slusznie opisal ich w Mein Kampfie.

Peter-Norivotset

2013-06-05, 14:08
czego oczekujecie od loali- to typowy lewak, ktory w kazdym temacie obrazajacym w jakis sposob Polske zawsze sie udziela, bluzgajac na patriotow.
A jezeli jest mowa o gejach, multi kulti, zydach i innym scierwie to od razu obronca zwierzat prawi swoje madre posty.

Loaloa

2013-06-05, 14:38
Skoro ten profesorek jest taki samodzielny, to niech samodzielnie płodzi, publikuje i rozpowszechnia swoje brednie. Niech nie oczekuje, że państwowa placówka naukowa będzie te jego żałosne wypociny autoryzowała, płacąc mu pensję i pozwalając używać swojej nazwy za każdym razem, gdy jego nazwisko jest gdzieś wypowiadane. Dobrze, że w nauce polskiej istnieją jeszcze ludzie, którzy mają odwagę przeciwstawić się zalewowi demagogii i kłamstw produkowanych przez motywowanych politycznie "historyków". Profesorek powinien zostać pozbawiony wszystkich tytułów naukowych i wykopany na zbity pysk poza jakiekolwiek placówki finansowane z budżetu państwa. Nie od rzeczy byłby też proces karny i przykładowa kara, tak na ostudzenie rozgrzanych zwojów mózgowych. Śmieszy mnie trochę szybkość, z jaką profesorek podwinął ogon po tym, jak wokół jego wywiadu zrobił się smród. Widać, że nawet na szmalcownika by się nie nadawał, bądź co bądź w czasie wojny trzeba było mieć twardą dupę.

Rozczulają mnie wypociny wielkich sadolowych patriotów, którzy niezmiennie słowo "Polak" piszą z małej litery. Ja, komunista, żyd i lewak chcąc napisać coś o Polakach piszę "Polacy", a wspominając polaczków zawsze napiszę "polaczki". Wam, jak widzę jest wszystko jedno. Macie wyj***ne na ortografię i poprawne używanie języka urzędowego kraju, który rzekomo tak bardzo kochacie.

Jeszcze na koniec taka dygresja. Ciekawe jak byście zareagowali, gdyby jakiś rosyjski historyk wysunął tezę, że Polacy zasłużyli sobie na to, co ich spotkało w Katyniu, Charkowie i Miednoje? Że przez całe dwudziestolecie międzywojenne pracowali sobie na los, który ich spotkał, bo zamiast współpracować z sąsiadami prowadzili agresywną polityke zagraniczną?

Catch_22

2013-06-05, 14:41
Parę tygodni temu zakupiłem sobie egzemplarz Fokusa z tym wywiadem:) Takie rzeczy warto mieć na papierze. Ogromny szacunek z mojej strony dla Pana profesora za trzeźwe i odważne podejście do tematu!

Irenvelle

2013-06-05, 15:04
@Loaloa
ch*jowo się dyskutuje z gościem ktory ma w avatarze symbol kominizmu, a jeszcze trudniej z gosciem ktory uzleznia milosc do ojczyzny ortografia uzyta w serwisie INTERNETOWYM(zasugeruje zeby bylo ci łatwiej zrozumieć: w necie nikt normalny nie musi sie bawic w grammar nazi, kazdemu zalezy na czasie i w miare sensowniej skladni zdan bo ma wiecej obowiazkow niz siedzenie na kompie i saczenie swojego czerwonego jadu)
No ale przejde do meritum zebys sie troche odpie**olił i nie rozpisywal sie w swoim lewackim scisku dupy, nigdzie nie napisałem ze popieram to co Jasiewicz opublikowal.Mało tego wiekszosc ludzi tu jest oburzona nie ze wzgledu na to ze sie z gosciem nie zgadzaja, ale tym ze zaszczuto go jak psa. Kazdy ma swoje przemyslenia na temat zydow, ja osobiscie uwazam ze historia nigdy nie jest albo biala, albo czarna.Za to widze jak zydzi traktuja nas po dzis dzien, mimo oficjalnie przyjetej mysli ze polacy raczej pomagali zyda niz odwrotnie.I rzeczywiscie, zydzi zrobili sobie wielkie getto przy morzu srodziemnym i sa niewiele wiecej warci niz ich oprawcy sprzed 70lat.
PS. Zeby cie ch*j szczelil lewacki psie.

!Timon

2013-06-05, 15:15
@Loaloa

Oczywiście, że w myśl komunizmu zasłużyli sobie jako klasa "panów" i często próbowano to tak usprawiedliwiać za wschodnią granicą. Na szczęście w środowiskach z którymi normalny człowiek nie chce mieć nic wspólnego.
Masz taką mentalność, że własnego ojca byś podpie**olił a dzieci sprzedał. Polacy o sobie mają mówić o swojej historii albo dobrze albo wcale - CAŁY k***a świat tak robi tylko znajdzie się banda debili która zacznie pie**olić "oj hipokryzja" "oj dupa mnie boli bo siebie nie akceptuję a inni siebie akceptują". Już nawet szwaby próbują z siebie robić ofiary IIWŚ ale nie przyjdzie taki k***a loaloa i każe Polakom czuć się winnym holocaustu.
Takie publikacje to wynik wojny propagandowej - niemcy/żydzi próbują nas wrobić w poczucie winy a to rodzi sprzeciw.

narvik

2013-06-05, 15:15
Irenvelle,lepiej bym tego nie ujął,masz ode mnie wielkie piwo.

Arkil

2013-06-05, 16:16
Odbiegając już od tematu chciałem zwrócić uwagę na postawę gościa, czyli Pawła Smoleńskiego.
Postawa karygodna i żenująca w stylu. Nie wiem, Nie chce, nie będę komentował.
Wydaje mi się, że żyjemy w cywilizowanym świecie i jeżeli to jest nieprawdą, to powinien pokazać jakieś (jakiekolwiek?) argumentu.
Podobnie jak z sytuacją, gdy piszą o polskich obozach koncentracyjnych. Z tego co mi wiadomo większość takich 'niejasności' próbujemy wyjaśnić, a nie przyjmować postawy 'fochowej'.
Strzał w stopę dla Pana Smoleńskiego (ciekawe jakie jest jego prawdziwe nazwisko? ;]

Loaloa napisał/a:

Jeszcze na koniec taka dygresja. Ciekawe jak byście zareagowali, gdyby jakiś rosyjski historyk wysunął tezę, że Polacy zasłużyli sobie na to, co ich spotkało w Katyniu, Charkowie i Miednoje? Że przez całe dwudziestolecie międzywojenne pracowali sobie na los, który ich spotkał, bo zamiast współpracować z sąsiadami prowadzili agresywną politykę zagraniczną?



Wydaje mi się, że ukazanie faktów byłoby dobrym rozwiązaniem, a nie obieranie postawy 'nie i ch*j'. Z resztą jak to już wcześniej nadmieniłem.

Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieje, że kiedyś przejrzysz na oczy.

buer2008

2013-06-05, 16:30
W rozmowie w Tok FM jest mowa, że nie liczy się historia tylko to, że profesor Jasiewicz śmiał ją przytoczyć.

sejlor

2013-06-05, 19:57
Totalnie nie widzę tutaj nic złego w wywiadzie udzielonym przez Profesora Jasiewicza. Racjonalnie k**** co On takiego złego zrobił???!!! "Nawołuje do nienawiści ... " ???!!! Gdzie k**** bo nie widzę :nie_znaju: !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nathaniel_Demerest więcej takich postów proszę, bo przepięknie po nich widać w jakim kraju "brązowych nosów" żyjemy :shock: !!!

Cytat:

List w obronie prof. Jasiewicza i swobody badań naukowych. Przyłącz się do protestu! (aktualizacja)
NCZAS

List otwarty do prezesa PAN, prof. Michała Kleibera i opinii publicznej w związku z prześladowaniem prof. Krzysztofa Jasiewicza za udzielenie wywiadu prasowego (Warszawa, 31 maja, 2013 r.)

Szanowny Panie Profesorze,
Stanowczo protestujemy przeciwko ograniczaniu swobody badań naukowej przez instytucję, utrzymywaną z kieszeni podatników jaką jest PAN, która w dodatku z założenia powinna służyć gwarantowaniu i rozszerzaniu tej swobody. Sygnał wysłany do środowiska naukowego poprzez wyrzucenie prof. Krzysztofa Jasiewicza z funkcji kierownika Zakładu Analiz Problemów Wschodnich w Instytucie Studiów Politycznych PAN za udzielenie wywiadu prasowego jest jaskrawym przykładem administracyjnej próby kneblowania poglądów naukowych, w dodatku wcale nie bardziej kontrowersyjnych w odbiorze społecznym niż tezy wielu innych naukowców działających w tej instytucji.
Prześladowanie prof. Jasiewicza przywołuje pamięć o najczarniejszych praktykach terroru komunistycznego skierowanych przeciwko wolności nauki. Urąga też wolteriańskiemu zawołaniu „Nie zgadzam się z twoimi poglądami, ale dałbym się zabić, abyś mógł je wygłosić” oraz mackiewiczowskiej maksymie „Tylko prawda jest ciekawa”, które to idee powinny przyświecać Akademii.

Liczymy, że Szanowny Pan Profesor Kleiber oraz jego podwładni i współpracownicy uczestniczący w nagonce na prof. Jasiewicza, uświadamiając sobie jak decydującą sprawą dla nauki jest jej wolność, przemyślą swoje stanowisko i odwołają swoją skandaliczną decyzję.

Z poważaniem,

Prof. Bogusław Wolniewicz
Prof. Ryszard Bender
Prof. Marek J. Chodakiewicz
Prof. Henryk Głębocki
Prof. Jan Żaryn
Prof. Roman Dzwonkowski SAC
Prof. Jacek Bartyzel
Prof. Bogdan Burdziej
Prof. Józef Drabik
Ks. dr hab. Józef Dębiński
Dr hab. Sławomir Cenckiewicz
Dr hab. Barbara Okoniewska
Dr Tomasz Sommer
Dr Jolanta Mysiakowska-Muszyńska
Dr Wojciech Muszyński
Dr Rafał Drabik
Dr Tomasz Teluk
Dr Adam Górecki
Dr Marek Klecel
Dr Piotr Łysakowski
Dr Daniel Wincenty
Dr Marek Chrzanowski
Doktorant Łukasz Szydłowski (Cambridge)
Mgr Janusz Kotański
Mgr Michał Janik
Mgr Jan Bodakowski
Mgr Urszula Truszkowska
Mgr Ireneusz Wajer
Mgr Andrzej Pikus
Mgr Maciej Bubiłek
Mgr Joanna Łukasiewicz-Wyrwich
Mgr Mateusz Wyrwich
Mgr Edward Pińskowski
Mgr Halina Morhofer-Wójcik (Berlin)
Mgr Marek Kielski
Mgr Jakub Brodacki
Mgr Waldemar Żyszkiewicz
Mgr Michał Walczyk
Mgr Tomasz Specyał
Mgr Elżbieta Szmid
Mgr Antoni Sypek
Mgr Barbara Jagodzińska
Mgr Dariusz Piotrowicz
Mgr Lilianna Matuszak
Mgr Bogdan Szymczuk

Od Redakcji: Osoby pragnące dołączyć się do naszego listu, będące historykami lub zajmujące się historią prosimy o przesyłanie swoich zgłoszeń na adres tomaszsommer@gigasport.pl z dopiskiem „list otwarty” do poniedziałku 10 czerwca. Tego dnia list w formie papierowej zostanie przesłany do Prezesa PAN, prof. Michała Kleibera. Jednocześnie serdecznie dziękujemy portalom www.fronda.pl, www.konserwatyzm.pl, www.wpolityce.pl, www.dorzeczy.pl oraz www.niepoprawni.pl za umieszczenie naszego listu.

Przypominamy, że Prezydium PAN zdecydowało się potępić prof. Krzysztofa Jasiewicza za nieprawomyślną wersję historii zamiast wziąć go obronę w imię wolności formułowania tez naukowych. Dokument sygnował prof. Michał Kleiber, były minister w rządzie Leszka Millera i Marka Belki. Prof. Jasiewicz w wywiadzie udzielonym miesięcznikowi „Focus Historia” sprzeciwił się żydowskiej wersji historii Holocaustu wskazując, że z jednej strony unika ona analizy żydowskiego udziału w tym ludobójstwie, a z drugiej wyolbrzymia udział Polaków.



http://nczas.com/wyroznione/list-w-obronie-przesladowanego-prof-jasiewicza-i-swobody-badan-naukowych-przylacz-sie-do-protestu/

korinogaro

2013-06-06, 08:23
@Loaloa ale pewnie nie przeszkadza ci wydawanie państwowych pieniędzy na kierunki gender studies na uniwersytetach gdzie pie**oli się takie farmazony jak to że poczucie płci można sobie wybrać i że to z powodu heteroindoktrynacji dziewczynki zachowują się jak dziewczynki(później kobiety) a chłopcy jak chłopcy(później mężczyźni) i nie ma to związku z naturalnymi preferencjami zapisanymi w naszym DNA(tezę taką obaliło wiele eksperymentów, ale co tam, o nich nie wspomną). Oczywiście gdy para homo będzie wychowywać dzieci to homoindoktrynacji nie będzie itd. itp. Kocham lewaczków którzy tam gdzie im wygodnie to by nawoływali do tolerancji ale jednocześnie byli skrajnie nietolerancyjni wobec innych zjawisk (najgorsze, że klasycznie pozytywnych takich jak patriotyzm).
PS. Skoro już przyj***łem się do tego, że jesteś lewak, w avatarze masz symbol komunistów i poruszyłem temat gender studies to ciekawostka dla ciebie i dla innych: ZSRR aktywnie wspierało pedałów i ruchy aborcyjne na zachodzie ponieważ niszczyło i osłabiało to zachodnie społeczeństwa. Teraz WHO i UE daje kasę na ten proceder...(czy ludzie tam k***a w ogóle nie czytają?)
PS2. Największą współczesną twórczynią ruchu gender jest żydówka która otwarcie nawołuje do zniszczenia tożsamości mężczyzn i kobiet oraz zniesienia kary za kazirodztwo(za co dostaje nagrody od różnych uniwersytetów i organizacji)... i jak tu tych pejsatych k*** nie nienawidzić?