18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Nurkowanie podlodowe na jeziorze Łęsk

SzybkiSasza • 2014-05-23, 19:33
Postanowiłem podzielić się z Wami swoją pasją, która wg mnie na pewno nie jest pedalska :-P
Otóż jestem obecnie prawie profesjonalnym nurkiem i w związku z tym często jeżdżę na przeróżne nurkowiska :-)

Nurkowanie podlodowe ukazane w filmiku jest jednym z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych sportów na świecie (mniej jednak, niż np. nurkowanie jaskiniowe, które to ma... Najwięcej ofiar śmiertelnych ze wszystkich sportów ekstremalnych :-P )

W lutym mieliśmy okazję wyskoczyć na jezioro Łęsk - ja rekreacyjnie, a sporo towarzyszy - na kurs - nurkowania podlodowego. Wiąże się ono ze specyficznymi zabezpieczeniami - pod lód idzie się w dwójkę, a każdy nurek podpięty jest do liny. Jest to jeden z 3 rodzajów nurkowań - wraz z wrakowym i jaskiniowym, gdzie nie ma możliwości w dowolnym momencie wyjść na powierzchnię. Wrażenia są niesamowite, a więcej - w filmiku :D

Od 1:10 macie sceny, w których nieco się naj***liśmy i stwierdziliśmy, że zabawimy się w morsy, więc rozpoczęliśmy krążenie między tzw. "banią" a przeręblem :mrgreen:

Polecam też od 2:10 - zatopiliśmy taczkę, a potem napełniliśmy ją powietrzem, żeby przylgnęła do lodu :-)


Jak się spodoba, to od czasu do czasu mogę wrzucić więcej z najciekawszych nurkowań, na których byłem ;)

sMieciu

2014-05-23, 20:15
E tam... w suchych skafandrach to żaden wyczyn :P Spróbuj w piance 5mm to powtórzyć.
Takie głupie pytanie - po co tam koleś miał fajkę? (CMASowiec?)
Fajniejsze relacje mieliście np z jeziora Staw, Nart lub całym filmem "Daj się zaskoczyć nurkowaniem w Polsce"

a taczkę to chyba ściągneliście z tego filma:


Co by nie było piwko dałem :P sam cośtam nurkuję...

Bociek

2014-05-23, 20:18
zawsze lepsze to niż banda nażelowanych uciekinierów z solarium biegająca po trawie za nadmuchanym flakiem i umierających od każdego muśnięcia :D

SzybkiSasza

2014-05-23, 21:33
Odnośnie taczki - tak, próbowaliśmy powtórzyć to, co robili ci kolesie, ale w płetwach i bez raków to nie takie proste :P

Co do pianki 5mm - miałem okazję nurkować w takiej + "żyleta" po tym, jak poszły mi uszczelnienia w suchym w Austrii :P Idzie wytrzymać nawet w 4 st.C około 30 minut :)

Odnośnie fajki - zgadzam się, podlodowe to akurat najmniej odpowiednie miejsce na fajkę, bo po powierzchni nie popływasz :P Chłopak pewnie nie ogarnął ;)

adek00155

2014-05-23, 21:58
za ciekawą pasję, łap piwko :)

marcikonik

2014-05-24, 10:16
Taczkę później wyciągnęliście ?

powoluku

2014-05-24, 12:11
Mam znajomych którzy są zawodowymi nurkami, którzy służą w straży pożarnej bądź spawają pod wodą i nikt z nich nie uważa PADI za dobry system uczenia nurkowania, bo większość tam robi kasa a nie godziny spędzone pod wodą. CMAS górą.

Phaxi

2014-05-24, 12:18
Strasznie pedalska pasja

Fu...........er

2014-05-24, 12:52
Phaxi napisał/a:

Strasznie pedalska pasja



Żel do włosów już kupiony i rurki wyprane przed wieczornym wyjściem w miasto?

Zi...........ą

2014-05-24, 13:04
Widzę że kolega też nurek? :D Ja w czerwcu robię P1. Pozdrawia CMAS'owiec :P

eyven

2014-05-24, 13:15
Zawsze jak widzę takie filmiki to ciesze się, że są ludzie w tym kraju którzy spełnili swoje marzenia i mogą cieszyć się swoim hobby. :d Piwo!

uszko69

2014-05-24, 13:34
Aż się zalogowałem żeby lekko sprostować temat rurki. Rurka w nurkowaniu podlodowym absolutnie TAK ale w kieszeni. W sytuacji awaryjnej można wykuć dziurę na rurkę i w ten sposób oddychać jeżeli nie ma możliwości oddychania z automatu. Dziwię się, że teraz tego nie uczą.

Kkwwm

2014-05-24, 14:00
Przede wszystkim nie rurka tylko fajka... po drugie życzę powodzenia w "kuciu dziurki" w 30 centymetrowym lodzie od spodu w sytuacji stresowej... po trzecie powiedziałbym, że są 4 rodzaje nurkowań, w których nie ma możliwości wyjścia na powierzchnię w dowolnym momencie: podlodowe, wrakowe, jaskiniowe i... dekompresyjne

pzdr!

Pysio0

2014-05-24, 14:45
Kiedyś taki gościu chwalił się jakich to on nie ma certyfikatów. OWD, AOWD, Divemaster (wszystko robione w Egipcie). Wrakowe, Deep, no i wisienka na torcie - podlodowe.
Więc jeśli jesteś tak samo profesjonalnym nurkiem jak tamten to powiem Ci od razu- nie jesteś :)
Nie plastiki a ilość nurkowań.

Kkwwm - masz przecież specjalne "śruby" do wkręcania w lód z otworem na fajkę.
Osobiście nie miałem okazji nurkować pod lodem, ale dużo rozmawiałem na ten temat z instruktorami. Da się przebić lód, ale łatwo nie jest.

SzybkiSasza

2014-05-24, 17:38
Odnośnie poprzednich wpisów:

Taczka wydobyta bojowo - przywiązaliśmy do rączki linę, a potem opróżniliśmy powietrze :D

Oczywiście wiem jak działa PADI i w pełni się zgadzam (głównie trzepanie kasy), ale trafiłem do takiej a nie innej szkoły i już... Zostałem :) Całe szczęście, szef mojego centrum to facet z łbem na karku i niesamowity pasjonat, więc uczy dużo lepiej, niż w "Egiptowie" :P

Z CMAS jest tak, że wywodzi się z wojskowej szkoły ale... Żeby się utrzymać na rynku dostosowało swoje szkolenia do PADI i teraz są równoważne :P Dalej jednak można trafić na pojebów ze starej szkoły, którzy karzą Ci biegać w sprzęcie kilka km :D

Odnośnie fajki pod lodem - w przypadku nurkowań rekreacyjnych zwyczajnie nie wyrobisz się czasowo żeby wykuć dziurę, jeśli masz lód > 30cm, po to jest asekuracja liną z przerębla, jednak tak - w ostateczności, gdy nic innego Ci nie zostanie i masz dobry ostry nóż - może się udać :)

Sam zbliżam się powoli do zaledwie 100 nurów, jednak staram się po pierwsze - nurkować tak często, jak mogę i w tak zróżnicowanych miejscach, jak się tylko da (ale głównie Polska - a to naprawdę niezła szkoła nurkowania), a poza tym zawsze mam gdzieś w głowie pokorę do żywiołu i natury - jeszcze daleko mi do doświadczonego nurka, uważam jednak, że już nadaję się na divemastera :)

Swoją drogą w poprzedni weekend miałem okazję poczuć się nieco bardziej sadolowo - na Hańczy facet prawie nam zszedł (prawie 8 minut bez reakcji oddechowej, cały siny, odżył jakimś CUDEM pod tlenem po 5 minutach), niestety ratowałem ludzkie życie i nie miałem czasu na filmik :P I przyznam szczerze - gdyby nie stopień Rescue Diver (niby plastik, a jednak...), to nie wiedziałbym totalnie co robić :) Mieliśmy 3 instruktorów i kolejnych 3 prawie-divemasterów ze mną i uratowaliśmy kolesia...
Najlepsze jest to, że facet już w helikopterze wrócił do świata, wszystko pamiętał i wszystko mu działało (a wszyscy myśleli, że zostanie roślinką...)