Co za pedalski sport i ch*j że dostał w oko. Gram w kosza i takie sytuacje się zdarzały o wiele częściej i jakoś na parkiet nie upadałem z tego powodu i nie zwijałem się kulkę jak po rotacyjnym sierpowym w wątrobę. Marni kopacze. Szejkowie się cieszą bo wiedzą że dobry biznes na PN jest bo idioci oglądają i nawet korupcji nie widzą a sam szejk nawet nie wie co to spalony tylko się patrzy z uśmiechem jak mu zysk skacze w górę http://www.youtube.com/watch?v=uGFJGaamHu4 czy on po pie**olnięciu łokciem i upadku na parkiet leży 30 sekund i czeka na nosze? Oglądajcie dalej ten zj***ny sport.
Kiedyś podobnie dostałem jak w siatkę grałem, centralnie z łapy w otwarte oko. Niby jakoś specjalnie nie bolało, ale mimowolnie od razu glebę z krzykiem zaliczyłem, podobnie jak sędzia.