Jeżeli wchodzę na jezdnie kiedy cos jedzie to tak, żeby nie przeciąć toru jazdy pojazdu, nie spodkać się z nim w tym samym miejscu na pasie jednoczesnie. Jeżeli jest inaczej to znaczy, że się wpiedoliłem pod koła. Jezeli przede mną ma wychamować samochod, to przed samochodami niech hamują pociągi
To baby mają jakieś sp***olone geny, że gdy wchodzą na zielonym czy na pasy czy w ogóle przechodzą to nigdy ale to nigdy nie patrzą na boki choćby rzutem oka. Dla tych tępych cip przejście/zielone światło = 100000000% bezpiecznie (gwarancja do śmierci i ch*j)