Momunentum wrzucił kilka godzin temu odcinek Chojraka Tchórzliwego Psa, którego wszyscy znamy i kochamy z czasów dzieciństwa. Teraz idę w jego ślady i wrzucam jedną z bardziej "teraźniejszych" ( bo z 2008r ) kreskówkę.
Niezwykłe Przypadki Flapjacka nawet przez wikipedię zostały zaliczone jako czarna komedia. Ostre "oranie" bani, nie polecane słabym c*pkom oglądanie przy jedzeniu, no i niezły poziom, nawet jak na aktualne Cartoon Network. Niżej odcinek krótkometrażowy, dłuższe można znaleźć na youtubie.
Flapjack, to chyba ostatnia kreskówka, którą miło wspominam z CN. Oczywiście Chojraka, Atomówek, Dextera ani Johnny'ego Bravo nie przebije, ale przynajmniej jakiśtam poziom trzyma
Ze starych produkcji można było spokojnie zaczerpnąć pomysł na jakąś sesję D&D. Dzisiaj to rzygać się chce na samą otoczkę graficzną. Byle walnąć krechcę z jakiegoś programu do obróbki grafiki wektorowej i ALOHA! kurna odcinek zrobiony!
Krecha ma nadać klimat temu wszystkiemu, a muzyka doprawić. Nawet jeśli scenariusz niekoniecznie będzie się kleił to odpowiednia prezentacja cuda. Ale no tak, świat idzie do przodu, prostota formy jest w modzie, a potem w muzeum wisi plakat 40x 40 metrów cały zakolorowany niebieską farbką, ewentualnie jakimś konkretnym kolorkiem i wielka sztuka na miarę czarnej kartki papieru i dopisu "walka murzynów w czeluściach jaskini".
Flapjack jest zajebisty. I dziwie się, że jakieś gówno trafiło do najlepszych komentarzy. Bylleeeeećć. Pierwszy raz oglądając filmik na sadolu wyłączyłem głos w TV. I nie pie**olcie, żeby go wrzucić do zbiorczych bo to grzech jak sk***ysyn.
Paląąąące stopyyy są najlepsze ;p