Maryśka pisze list do przyjaciółki:
"... Mój Stasiek, to chyba jakiś zboczeniec. Ciągle chce mnie pieprzyć! Wystarczy, że się schylę, on mnie bierze od tyłu. Zaczynam prać - bierze mnie od tyłu, zamiatam podłogę - bierze mnie od tyłu, zmywam naczynia - bierze mnie od tylu! Mówię Ci, koszmar! Całuję - Maryśka.
P.S. Przepraszam za niewyraźne pismo, bo Stasiek... "
Dziadzio Stasiek parkuje starego rozgruchotanego maluszka pod sejmem.
Wyskakuje ochroniarz:
- Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie!
Dziadek na to:
- Ja się nie boję, mam alarm!
To było tak:
Maryśka pisze maila do przyjaciółki:
"... Mój Stasiek, to chyba jakiś zboczeniec. Ciągle chce mnie pieprzyć! Wystarczy, że się schylę, on mnie bierze od tyłu. Zaczynam prać - bierze mnie od tyłu, zamiatam podłogę - bierze mnie od tyłu, zmywam naczynia - bierze mnie od tylu! Mówię Ci, koszmar! Nie mam ani chwili spokojuiahdilaldbhfab,d,bfabwelf .asd awoe; af. a.fa/