i przez debilnego pieszego człowiek prawidłowo jadący będzie miał problemy. Ciekawe kto mu odda za uszkodzony samochód. Jak ma AC to jeszcze pół biedy, a jak nie ma to pozostaje droga cywilna z pieszym.

Zawsze się idzie po lewej stronie jezdni, by widzieć nadjeżdżające auto z przeciwka. Już w podstawówce tego uczyli.
:edit:
Prędkości odtwarzania filmu 0.25: pieszy prawdopodobnie szedł po lewej, ale dziwne że nie piaszczystym poboczem, tylko asfaltem.

Ahahaha ahahhahaha proponuje zapie**alac jeszcze szybciej. Nie dość, że widocznosć i warunki jedne z najgorszych, to jeszcze dziecko na pokładzie. Szkoda, że nie wypie**olil mu kamaz z podporządkowanej. Bardzo dobrze ch*jowi. Może nabierze troche oleju do łba..

i przez debilnego pieszego człowiek prawidłowo jadący będzie miał problemy.

To nie jest wina pieszego. W terenie zbudowanym nie musi nosić odblasków. Kierowca nie dostosował do warunków prędkości, tak auta jak i wycieraczek. Jak mamy śnieg, deszcz, ciemność i ch*jowe światła, to jedziemy wolniej, niż na to pozwalają przepisy. Pare sekund wcześniej mijał chłopa z latarką, mógł się domyśleć że jeszcze ktoś może iść.

Tato i co teraz no nic ... będę na twojej 18 nastce

To nie jest wina pieszego. W terenie zbudowanym nie musi nosić odblasków. Kierowca nie dostosował do warunków prędkości, tak auta jak i wycieraczek. Jak mamy śnieg, deszcz, ciemność i ch*jowe światła, to jedziemy wolniej, niż na to pozwalają przepisy. Pare sekund wcześniej mijał chłopa z latarką, mógł się domyśleć że jeszcze ktoś może iść.

Rozdział 1 - Ruch pieszych
Art. 11.
1. (...) pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.

Dlatego w samochodzie wożę worki na ciała (zwykłe worki do śmieci przeciekają)

ja to k***a podziwiam bezmyślność pieszych, od 15:30 ciemno jak w dupie, latarnie dopiero zaczynają się grzać i dają tyle światła co świeczka. A ci k***a debile odziani obowiązkowo w czarny lub ciemnobrązowy strój pchają się tuż przed samochód, bo mają pierwszeństwo. Oczy zmęczone gapieniem się 8 godzin w monitor, z naprzeciwka dają po oczach, ale ch*j "na pewno mnie kierowca widzi w mojej czarnej czapie, z naciągniętym pod oczy czarnym szalikiem i w moim długim czarnym płaszczu".

Na tym nagraniu doskonale widać czemu przyładował w przechodnia, bo dostał snopem światła po oczach z naprzeciwka i taki ch*j mógł tego pieszego wypatrzeć.

Rozdział 1 - Ruch pieszych
Art. 11.
1. (...) pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.

A co idzie środkiem pasa, nie ustępując miejsca pojazdowi? Przecież ustępuje miejsca, idzie przy krawędzi. Nie ma co zresztą dyskutowaćm, bo gość opisuje całą akcję i to on został uznany winnym zdarzenia. Na szczęście zahaczył ją tylko lusterkiem.

A co idzie środkiem pasa, nie ustępując miejsca pojazdowi? Przecież ustępuje miejsca, idzie przy krawędzi. Nie ma co zresztą dyskutowaćm, bo gość opisuje całą akcję i to on został uznany winnym zdarzenia. Na szczęście zahaczył ją tylko lusterkiem.

Bo jest c**a i dał sobie wcisnąć mandat...

Oglądnij jeszcze raz, baba nie idzie przy KRAWĘDZI JEZDNI, do czego ją obligują przepisy, o instynkcie samozachowawczym już nawet nie wspomnę, tylko przy krawędzi ODŚNIEŻONEJ JEZDNI, która nie jest wyznacznikiem skrajności tejże jezdni...
Nie zeszła, bo sobie bucików nie chciała ubrudzić, to niech teraz ponosi konsekwencje. Nie bez przyczyny masz zapie**alać "NA" pojazd, a nie odwrotnie, właśnie po to, żebyś widział jak nadjeżdża, aby mu się usunąć, koniec kropka.

Wina pieszego poszedł drogą a droga jest dla samochodów i jednośladów powinien uskoczyć bo tak zdrowy rozsądek nawet podpowiada i tyle w temacie.

A co idzie środkiem pasa, nie ustępując miejsca pojazdowi? Przecież ustępuje miejsca, idzie przy krawędzi. Nie ma co zresztą dyskutowaćm, bo gość opisuje całą akcję i to on został uznany winnym zdarzenia. Na szczęście zahaczył ją tylko lusterkiem.

Przecież ona musi iść krawędzią i dodatkowo ustąpić pierwszeństwa, więc jedyny sposób by to zrobić, to zejść całkowicie z jezdni. Ale to pie**olony leming z zerowym instynktem przetrwania i mając pojazd 2 metry przed sobą nawet nie próbuje uskoczyć. Idź pan w ch*j z taką babą.

Szkoda kierowcy, pewnie będzie miał kupę kłopotów, że mógł wolniej jechać albo mieć oczy w dupie. Większość pieszych to debile, które jakoś nie potrafią przypomnieć sobie faktu, że są z krwi i kości i ważą kilkadziesiąt kilogramów, a jadące auto waży tonę. Każdy użytkownik sadistic.pl, na pewno rozgląda się 50 razy na przejściu dla pieszych, mając w głowie wszystkie ruskie wypadki na przejściach, a co dopiero idąc sobie po ulicy.

Czytaliście opis, czy znowu sami fachowcy?
"Skutki, piesza potrącona, uszkodzone kurtka i zniszczony telefon w kieszeni, urwane lusterko i mandat. Wina kierowcy- tak mówią przepisy. Policja kończyła ze mną słowami, bez pouczenia, bo nie wiem co mam Panu powiedzieć. Tylko aktywny kierowca zrozumie to zagrożenie."