wszystko zostało uprzątnięte, w tym momencie jest zajebiście czysto. Mam nadzieję, że to nie to mój pies wymknął się spod opieki i dorwał listonosza któremu we wtorek roztargał spodnie jak w amerykańskich kreskówkach
Ale serio: zadzwoniliście na Policję? To jest dość poważna sprawa, bo najprawdopodobniej doszło do bijatyki/napadu. Po ścianie widać, że ofiara próbowała się"ewakuować", więc mogła zdechnąć gdzieś w krzakach. Jeżeli taki był scenariusz, to takim telefonem mógłbyś bardzo pomóc w śledztwie. Co prawda mało prawdopodobny scenariusz, ale jednak szansa jest.
No chyba, że wiesz, że to sąsiad sobie z kumplem mordę obił i wszystko git.