az mi sie przypomnial kumpel jak za malolata na wlasnorecznie robionej hopce w lesie na gorce wjezdzal na nia rozpedzony bmxem z jednym kolem mniejszym od drugiego, wjechal rozpedzony i kolo mu przednie wypadlo i na morde polecial, k***a ale w tego chuczelismy ze smiechu z kolegami z niego XD