18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Niemiec zrobił ich w bambuko

Vof • 2013-09-01, 21:09
Wrócił z Niemiec, żeby zabrać im dom.

Bolesław i Małgorzata Nolberczykowie z Dąbrówki Górnej muszą wynieść się z własnego domu. Żąda tego Jan S., który ...sprzedał im go w 1988 r.


- Mamy dokumenty, które potwierdzają, że 25 lat temu kupiliśmy ten dom - mówią państwo Nolberczykowie. - Mimo to 5 września przyjdzie tutaj komornik, żeby nas wyrzucić. Ale dobrowolnie stąd nie wyjdziemy. Będziemy bronić naszej własności.

W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że na starość zostanę bez niczego... - załamuje ręce Małgorzata Nolberczyk. - W ciągu ostatnich 25 lat włożyliśmy mnóstwo pracy i pieniędzy, żeby nasz dom dobrze wyglądał. Teraz okazuje się, że wszystko stracimy. Jesteśmy na skraju wycieńczenia psychicznego.

Państwo Nolberczykowie kupili dom w Dąbrówce Górnej pod Krapkowicami 23 grudnia 1988 roku. Sprzedającym była wtedy rodzina S., która wyjeżdżała z Polski do Niemiec. Jak wspomina Bolesław Nolberczyk, pieniądze były im wtedy potrzebne na wyjazd i pierwsze tygodnie życia za Odrą.

Umowa w sprawie sprzedaży została zawarta w urzędzie gminy i potwierdzona pieczęciami przez urzędników. Z dokumentu wynika, że pan Bolesław zapłacił wtedy rodzinie S. 1,5 mln zł, co według danych GUS-u odpowiadało blisko 30 przeciętnym pensjom.

- Janowi S. bardzo spieszyło się wtedy z wyjazdem - dodaje pan Bolesław. - Ustaliliśmy więc, że dokończymy formalności u notariusza po świętach, jak tylko urządzi się w Niemczech. Wyjechał za granicę następnego dnia i... już tutaj nie wrócił. Od tego czasu praktycznie zerwał z nami kontakt. Dzwoniliśmy do niego wielokrotnie, prosząc, żeby dokończyć formalności. Ale bezskutecznie.

Po latach Jan S. niespodziewanie wniósł sprawę do sądu o... zwrot domu. Przekonywał, że nigdy nikomu domu nie sprzedał, bo wciąż jest w posiadaniu aktu notarialnego. Sąd przyznał mu rację. To oznacza, że Nolberczykowie do 5 września muszą się z niego wynieść.

Nolberczykowie muszą opuścić kupiony dom
Zgodnie z wyrokiem sądu nie odzyskają też pieniędzy, które zapłacili rodzinie S. za nieruchomość.

Problemy państwa Nolberczyków zaczęły się wiosną 2002 roku. Pewnego dnia, gdy wrócili do domu po krótkiej nieobecności, zastali rozebrany dach, na którym pracowała ekipa dekarzy. Okazało się, że prace zlecił Jan S., a nadzorował je brat, który mieszka w Polsce. Pan Bolesław był wściekły. Omal nie doszło do bijatyki.

- Brat Jana S. oświadczył mi na moim podwórku, że dom nie jest moją własnością, bo wciąż nie mam aktu notarialnego - wspomina pan Bolesław. - Zrozumiałem wtedy, że czekają mnie poważne kłopoty i że rodzina S. będzie próbowała odzyskać nieruchomość.

Niedługo po tym rodzina S. wystawiła rachunek Nolberczykom za remont dachu w wysokości 50 tys. złotych. W jednym z pism poinformowali, że jeżeli kwota ta zostanie wpłacona, to gotowi są przenieść na Nolberczyków wszystkie prawa do nieruchomości.

- Nie zgodziliśmy się, bo ten remont był przeprowadzony wbrew naszej woli, a my przecież zapłaciliśmy już raz za ten dom - dodaje Małgorzata Nolberczyk.

W 2005 roku Jan S. przyjechał z Niemiec i razem z żoną wniósł sprawę do Sądu Rejonowego w Strzelcach Opolskich, domagając się, by Nolberczykowie wynieśli się z domu i zwrócili mu nieruchomość. Rodzina S. przekonywała przed sądem, że nigdy nie sprzedała posesji, bo wciąż jest w posiadaniu aktu notarialnego. Jako dowód przedstawiła w sądzie spisaną na kartce umowę z grudnia 1988 roku, z której wynika że... jedynie wynajęli Nolberczykom dom na 15 lat. Umowa była opatrzona tą samą datą, która widnieje na umowie sprzedaży.

- Wtedy przypomniałem sobie, że rzeczywiście w grudniu 1988 roku spisaliśmy naprędce taką umowę - przyznaje pan Bolesław. - To było przed samym jego wyjazdem do Niemiec, gdy miał już w aucie spakowane walizki. Jan S. przyjechał do mnie i ze łzami w oczach prosił, żebyśmy spisali takie oświadczenie, bo jego rodzina nic nie wie o sprzedaży ojcowizny. Obiecywał, że to tylko fikcyjna umowa, która jest mu potrzebna, żeby uspokoić bliskich.
Uwierzyłem mu, bo to były trudne czasy i wszyscy staraliśmy się sobie pomagać. Poszedłem mu na rękę z dobrego serca, a teraz się to na mnie zemściło.

Strzelecki sąd nie wnikał, czy umowa o najem była fikcyjna, czy też nie. Skoro widniały tam podpisy obu stron, to uznał ją za wiarygodną. Uznał także, że kwota 1,5 mln zł powinna być zaliczona na poczet czynszu, czyli pieniądze wpłacone w 1988 r. potraktował jako zapłatę z góry za 15 lat najmu. Jednocześnie sąd uznał, że umowa sprzedaży z tamtego okresu bez aktu notarialnego jest nieważna.

Nolberczykowie szukają teraz sprawiedliwości za Odrą. Przez tamtejszych adwokatów ustalili, że Jan S. pod koniec lat 80. ubiegał się w Niemczech o odszkodowanie za mienie pozostawione w Polsce i takie pieniądze tam otrzymał. Chcą ściągnąć do kraju dokumenty potwierdzające ten fakt i wnieść sprawę do sądu.

- Skoro rodzina S. zamierza wrócić do kraju i przejąć nieruchomość, to niech chociaż oddadzą nam pieniądze według dzisiejszej wartości domu - dodaje pani Małgorzata. - Uważamy, że tak będzie najuczciwiej.

Problem w tym, że Nolberczykowie dostali od komornika nakaz opuszczenia domu. Mają na to czas do 5 września. Żeby nie znaleźli się na ulicy, gmina zamierza ich skierować do lokalu socjalnego o obniżonym standardzie (łazienka z kuchnią i wspólna toaleta na klatce schodowej).

Nolberczykowie czują się pokrzywdzeni. Jak przekonują, nie są jedyną rodziną, która w latach 80. kupiła dom, ale nie załatwiła formalności związanych z aktem notarialnym. Zapowiadają, że 5 września nie opuszczą domu. Tego dnia komornik ma pojawić się u nich w asyście policji.

źródło: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130901/POWIAT04/130839933

Powolniak

2013-09-01, 21:15
Po 74 latach nadal niemcy (specjalnie z małej) nas dymają na wszelkie sposoby.

en-em

2013-09-01, 21:22
Sprzedajacy zachwował sie jak dran-to pewne. ale głupoty i naiwności kupujących nie sposób sobie wytłumaczyć. podpisując taką umowę( najmu na 15 lat) powinni chyba się zastanowić,że cos nie gra. oby ten przykład posłuzył jako ostrzeżenie dla tych którzy jeszcze wierzą w ludzką szczerośći uczciwość.

Sova30

2013-09-01, 21:30
@rollins
zgadzam się. Takie sprawy najlepiej od razu zlecić notariuszowi, który fakt skasuję kilka tysi, ale bierze na siebie całą odpowiedzialność, a tak koleś skasował sianko i czmychnął za granicę a dom tak i tak należy prawnie do niego. CZYTAJMY UMOWY lub zlecajmy takie sprawy innym, którzy na tym się znają.

białywęgorz

2013-09-01, 21:31
Jak by mnie spotkała taka historia, to po spotkaniu takiego ch*ja, który by mnie tak wydymał, zdrajce j***nego, który bez wyrzutów sumienia odbiera komuś posiadłość, to bym zaj***ł i poćwiartował, i z uśmiechem siedział za kratami z myślami, że pozbyłem się j***nego śmiecia z tego świata...

bonszejd

2013-09-01, 21:34
@Erdo

A w tej bajce były smoki, jak się obudziłeś łóżko było mokre.

A co do sprawy - niestety ludzie to k***. nic tego nie zmieni zawsze gdy jest okazja kogoś wydymać to to zrobią.

JH...........DS

2013-09-01, 21:55
a morał z tego taki - nie chodź w kasku na jagody :D

matiqq

2013-09-01, 21:58
tataPszemka napisał/a:

a morał z tego taki - nie chodź w kasku na jagody :D



chyba Ci nie wyszło...

ja...........ax

2013-09-01, 22:53
jacy k***a Niemcy to zwykły Polak emigrant

606

2013-09-01, 23:26
Nie załatwili papierów, więc do KOGO k***A PRETENSJE? Sprzedający to sk***ysyn bez dwóch zdań, ale wy za swoją głupotę teraz będziecie płacić i za nic więcej.
Już ch*j, że niemiec, bo Polak Polaka jeszcze lepiej i bardziej finezyjnie ojebie, jak się da to i do ostatniego grosza k***a.

patryjota

2013-09-01, 23:49
Zeby każdy polak był tak mądry jak niemiec to by nie było polski tylko takie większe niemcy

Irondew

2013-09-01, 23:56
Ciekawe co by sie stalo gdyby zabrali wszystkie meble a dom doszczetnie rozj***li XDDD

Cos w stylu naszych rodaków na robocie w niemczech:

SoNyCS

2013-09-02, 00:45
Kolejny scenariusz do Trudnych spraw

ostatni

2013-09-02, 01:22
Współczuję, jak Donald się dowie to ich wypie**oli.

oozyxak0o

2013-09-02, 01:32
Lubię te zmyślane historyjki.