18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Niech żyją pindy!

szymy • 2015-01-06, 23:15
Kocham to. Nazjeżdżają się pindy na studia, cały październik wypełzają na ulice jak pluskwy przez 6 dni w tygodniu. 5 stopni, mżawka, a te sterczą na Szewskiej w kolejkach do któregoś z tych gównianych klubów, stukając z zimna obcasikami i trzęsąc gołymi nogami. Wybór klubu zależy od tego, w którym jest aktualnie promocja na darmowe drinki do północy, większa ilość "zagramanicznych" turystów i bardziej napompowana atmosfera pseudo-luksusu, przypominająca o tym, że gdzieś istnieje lepszy świat, świat, w którym do klubu jedzie się żółtą taksówką, a nie tramwajem numer 18 i gdzie faktycznie można być na bieżąco z Kardashianami. Tuptają potem w miejscu przez godzinę, raz po raz pociągając przez słomkę wódę z sokiem żurawinowym, zrobią ze trzy głośne pielgrzymki do kibla, zgubią kolczyk, błyszczyk, bransoletkę, może nawet naciągną jakiegoś siwiejącego Vincenzo na kolejnego drinka. W listopadzie okazuje się, że na studiach jednak trzeba się od czasu do czasu uczyć, że od szpilek robią się odciski i że jakoś tak dziwnie piecze przy sikaniu. Dni robią się krótsze, noce samotne i w dodatku mama znowu nie zrobiła przelewu. Tak kończy się wielkomiejski sen i ocieranie o spoconych młokosów, przyciskających krocza do ich spiętych lycrą pośladków. Mam sentyment do tego specyficznego, miejskiego folkloru. Niech żyją pindy! Oby nigdy ich nie zabrakło.

Zaj***ne z 69 strony pamiętniczka BongMana.

DerFels

2015-01-07, 03:16
fatestay, aż zdjąłem nogę z nogi i odstawiłem szklankę z piwem, że by ci odpisać. Chyba pierwszy raz mam styczność ze studentem takiego kierunku (chociażby poprzez przeczytanie jego komentarza) i moje życie w ogóle się nie zmieniło... Nie obaliłeś żadnego mitu związanego ze swoim kierunkiem. Dalej jesteście śmiesznymi studentami filozofii, którzy po licencjacie pytają "Frytki do tego"?. Oczywiście, że na każdym znajdują się osobistości warte biografii, ale ja natomiast nigdy nie miałem nic do tego, żeby kierować się stereotypami. Udowodniłeś teraz, że na twój kierunek też chodzą ludzie (sic!), a chwalenie się liczbą studentów rocznie w ogóle Ci nie wyszło. Nie pomyślałeś, że właśnie kierunki, które są potrzebne są oblegane? Nie uważasz, że z budownictwa prędzej się wyżyje niż z filozofii? Powodzenia, zabij mnie teraz platoniczną ripostą.

PS. Kierunki techniczne najchętniej wybierają "humany" bo łatwo zar*chać. A ilu po prostu potrzebnych ludzi odnajdziesz po skończonych studiach technicznych niż filozoficznych? Nie szukaj uzasadnienia swojego zj***nego wyboru (lub niespełnionych ambicji rodziców). Sądzę, że świat obszedłby się bez was.

zbfazuvfuai

2015-01-07, 03:21
O, widzę że skończył Pan filozofię. Czy byłby Pan zainteresowany pracą na stanowisku miliardera?

ka...........as

2015-01-07, 03:55
fatestay napisał/a:

"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa".



Trafiłeś w sedno.
Teraz to tylko zastosuj.

oozyxak0o

2015-01-07, 09:07
dawaj k***a wincyj

Sosnowiec_jest_be

2015-01-07, 13:05
Kierunek: Poławianie krabów, 3,5 letnie, inżynierskie,
Sylwetka studenta: student po 3,5 letnich studiach tego kierunku, nabywa wiedzę z zakresu geograficznego położenia ławic krabowych, zna podstawowe typy połowów, zostaje zapoznany z kutrami łowieckimi a także dzięki dotacją z UE ma możliwość wzięcia udziału w przedmiocie fakultatywnym "Kulinaria krabowe" po którym nabędzie odpowiednie umiejętności do przyrządzenia potraw z krabów. Oprócz tego student zapoznany zostanie z odzieżą ochronną oraz z niebezpieczeństwami, które zagrażają mu na kutrze oraz w porcie. Student posiądzie odpowiednią więdze z zakresu określenia miejsca położenia ławic oraz wiedzę z zakresu zarządzania by mógł myślec w przyszłości o wlasnym kutrze.
Kierunki podyplomowe: "Ławice krabowe", "Kraby lądowe", 1,5 letnie, magisterskie.

quark

2015-01-07, 13:23
DerFels napisał/a:

Nie pomyślałeś, że właśnie kierunki, które są potrzebne są oblegane? Nie uważasz, że z budownictwa prędzej się wyżyje niż z filozofii?


Ciekawe ale chyba nie znasz pewnych faktów.
Przykład z Rzeszowa, budownictwo kończy co roku około 80 magistrów, gdzie co roku znajdziesz dla nich prace (a te 80 osób to tylko po jednej uczelni w kraju). To samo biotechnologia, 2 lata temu PRZ skończyło 60 osób, jedna pracuje w zawodzie reszta po sklepach albo siedzi w domu. Troche lepiej z biotechnologią jest na PW ale Warszawa większa więc wiadomo, kończy około 90 osób a prace znajduje 10... Przykład kolejny? Fizyka na PW, kończy co roku około 20 osób, max 5 znajdują pracę w zawodzie (z reguły robią doktoraty na uczelni albo w PANach). Elektronika na PRZ, co roku mgr kończy średnio 50-60 osób, ilu z nich znajdzie prace w zawodzie? Teraz co z resztą? kierunki były oblegane bo byli potrzebni> to czemu siedzą w domu lub składają ciuchy po sklepach?
Musze przyznać, że mnie rozśmieszyłeś aż mi się zajady porobiły. No ale masz 21 lat, jesteś jeszcze studentem (o ile studiujesz) w Twoim wieku też myślałem że po studiach od ręki będzie praca i jeszcze rzucą ze 3000 na start :D
W sumie Tusk [tfu na psi urok tego ch*ja] obiecał złote góry jak szedłem na studia 6-7 lat temu, że będzie w ch*j pracy ale nie, nie to było tylko przetrzymanie ludzi w stanie - studen -> nie jesteś bezrobotny (tak tak, mniejsze bezrobocie). Nagle 2 lata temu bezrobocie skoczyło? no nie dziwne jak ludzie których namawiał masowo na studia bo będzie praca pokończyli uczelnie i weszli na rynek pracy na którym i tak już tej pracy nie było.

PS. Z budownictwa da się wyżyć ale jak znajdziesz prace w zawodzie co w 90% przypadków = znajomości
PS 2. Z filozofii może nie wyżyjesz bezpośrednio ale jako dodatkowa wiedza która się tam zdobyło może być przydatna w wielu aspektach życia.

Szankuti

2015-01-07, 13:36
Coś mi się zdaje że to mowa o pindach z Wrocławia, ale nie jestem pewny czy jeździ tam 18 :D
Piwko!

Dżony

2015-01-07, 14:02
fatestay napisał/a:

Dla kontrastu na budownictwo na PG dostało się 480 osób. To jest taka "pedagogika z polibudy"..


Podaj może jeszcze ile skończyło.
U mnie zaczynało 400, do obrony zostało ~70 osób i to już łącznie z ludźmi z wyższych lat, którzy wrócili po dziekance.

Casperiously

2015-01-07, 14:17
Ludzie idą na studia bo chcą przedłużyć sobie brak konsekwencji i obowiązków. Dostają się na kierunki ch*ja warte żeby odessać się od rodziny i się wybawić. Hajs się musi oczywiście zgadzać, starzy muszą wysłać. Nie mam nawet pojęcia co można wykonywać po europeistyce. Co to w ogóle k***a jest? Jakiego pie**olenia tam trzeba się uczyć? Studia z przyszłościa? - Infa, medycyna, inżynieria. Studia są na prawdę ch*j wartę, chyba że chce się wykonywać konkretne zawody - np. lekarz. Ja pracowałem zaraz po szkole w kancelarii prawnej. No ale 2 tysiące miesiecznie mnie zbytnio nie satysfakcjonowały dlatego wyjechałem do UK. z dziewczyną, przyjacielem i jego dziewczyną. I wiecie k***a co? Stać nas na wynajem domu, utrzymanie dwóch samochodów i wakacje. Stać mnie na hobby i zainteresowania a stan konta to ja sprawdzam raz w miesiąciu w dniu wypłaty. Takie są realia na obczyźnie. Fakt, jest masa polaków zapie**alających za minimalną w typowo polskim kołhozie pracy (od tego zaczynałem), ale tam zostają tylko Ci, którzy nie mają mózgu i woleli ogladać filmy z polskim dubem aniżeli z polskimi napisami. Prawie dycha na godzine, godzina przerwy łacznie na 8 godzin pracy, ubytku od podatku jeszcze jakoś boleśnie nie poczułem. Do tego wszystkiego wspaniałe społeczeństwo. Brytyjczycy to wspaniali ludzie. Jestem tu rok i mogę z czystym sercem powiedzieć że na stałe do własnego kraju już nie wrócę. Choćby k***a nie wiem co się zmieniło (a nie ma szans się zmienić) i najniższa wynosiłaby 15zł przy tych samych wydatkach to tam nie wrócę. Za obecną minimalną nawet nie chciałoby mi się z lóżka wstawać. A żeby nie było, że tylko mówie o pieniądzach, które w dzisiejszym wieku to PODSTAWA tylko o j***ną normalność kraju. Przed nowym rokiem czytałem, że benzyna stanieje do 99p z czasem po nowym roku. I tak sie dzieje - dziś z 1.19 zapłaciłem 1.13 za litr. A w polsce? W POLSCE k***A, NAJPIERW JEST ŚWIĘTO ŻE BENZYNA STANIAŁA GRUBO PONIŻEJ PIĄTKI (CO TO W OGÓLE k***A ZA PIENIĄDZ ZA LITR?) A TERAZ OD NOWEGO ROKU Wpie**alAJĄ NOWY Z DUPY PODATEK, BO JEDNAK NARODOWI ZA LEKKO. A media milczo, przecież k***a lepiej pokazać narodziny pierwszego dziecka w nowym roku. Boże, jak ja tego kraju nienawidzę. I właściwie nie wiem po co to napisałem. Ludzie, weźcie się za pracę w tym co lubicie, ale na obczyźnie. Nie idźcie na ch*jowe studia, bo one i tak na zachodzie gówno znaczą. Włącz myślenie, ucz się języków, jedno masz życie i nie przepie**ol go już na starcie studiując gówno na gównianej uczelni przez starych ch*jów. Miłego dnia!