Za mojego dzieciństwa takie coś było na co drugim osiedlu. Wraz z całą masą różnych metalowych urządzeń na których można było sobie zrobić krzywdę, ale k***a, ile było frajdy! Teraz wszystko pousuwali, włącznie ze zjeżdżalniami bo niebezpieczne... W piaskownicach niektórzy wręcz kwiatki sadzą. Pobudowali takie kolorowe ogrodzone placyki dla dzieci do 10 lat, a reszta nie ma co robić... Wszędzie tabliczki 'zakaz gry w piłkę', a my 10 lat temu tam właśnie kopali całymi dniami! I dziwią się że dzieci siedzą przed kompem/tv, a co k***a mają robić?