Juz spiesze z pomoca.
Po modelu (czut. kosztach) pojazdu moge stwierdzic ze, wlasciciel tanszego proboje wymodlic u tego drugiego politowanie sie nad jego dusza, zanim funfle tego w pojezdzie o wyzszym nominale podjada na miejsce wydarzenia. Inaczej to ujmujac: wie ze ma przej***ne, ale jeszcze nie ustalono dokladnie jak.
A ja myśle, że ten na kolanach nie ma nic wspólnego z wypadkiem tylko korzysta z okazji co by żebrać, bo widzi że ten w BMW nie ma gdzie sp***olić Jak mnie irytują Ci co w szyby na światłach pukają... brakuje jeszcze żeby po domach chodzili.