A dlaczego na fotce jest browar ?

Rodzice, Nie wiem, ale też bym dziś coś chlapnął

Bęben wyjebuje nie od piwa, tylko od żarcia przy/po piwie.

No czas zmienic oponkę na letnią hehe

nikt mnie k***a nie bedzie uzywal!

To bardziej powinno być tak:

Jako, że jestem gruby to jestem inaczej traktowany tak? Ehh kompleksy Polaczków nie jestem megaaaa beką jak hamrykańce tylko po prostu tak jest.Mam dziewczynę pracę i nie narzekam i nie użalam się nad sobą.I nie mam z sekesm problemów jak i w pracy nie jestem dyskryminowany.W czym wam przeszkadzają grubasy?

@up w tym, że są grube

Ehh kompleksy Polaczków

Czy to było potrzebne? k***a człowieku dowiedz się jaka jest historia tego określenia.
Rozumiem że, ktoś kto choć troch odbiega od twojego toku myślenia jest polaczkiem tylko Ty i ludzie myślący w 100% tak jak ty mają prawo nazwać się Polakami.

Jako, że jestem gruby to jestem inaczej traktowany tak? Ehh kompleksy Polaczków nie jestem megaaaa beką jak hamrykańce tylko po prostu tak jest.Mam dziewczynę pracę i nie narzekam i nie użalam się nad sobą.I nie mam z sekesm problemów jak i w pracy nie jestem dyskryminowany.W czym wam przeszkadzają grubasy?

O k***a, o k***a, o k***a

Yep, jesteś gruby - jesteś gorszy - nie sp***oliłbyś np przed stadem wilków tylko został smaczną przekąską

Ale pamiętajmy o jednej bardzo ważnej zasadzie:

To wszystko są plotki i pomówienia. Piwny brzuch nie istnieje. Kufel piwa jest mniej kaloryczny od szklanki mleka. Posiada też witaminy i inne cenne pierdoły, więc nikt mi nie wmówi że "to alkohol, a alkohol to puste kalorie". Reasumując - to nie od browara bebech rośnie, prędzej od tej golony czy pajd ze smalcem co to takie chodzące ludzie-kegi lubią wpie**olić do piwka. Od piwa proszę się więc odtenteges.

Yep, jesteś gruby - jesteś gorszy - nie sp***oliłbyś np przed stadem wilków tylko został smaczną przekąską

ch*j prawda. Ważę 100kg przy wzroście 188cm, nie można powiedzieć że jestem gruby, bo przy tym wzroście ta waga jest optymalna. Jest jeden mój kumpel, niższy ode mnie o głowę i trochę, nie wiem ile waży ale jest bardzo chudy. Biegam szybciej od niego i pływam też. Szybkość i zwinność nie zależy od wagi, tylko od siły mięśni i ich formy w danym czasie. No chyba, że mówimy o typowym amerykańskim grubasie, który nic nie robi tylko siedzi przed TV, wpie**ala bekon i zapija colą. Takiego to pewnie na taczki ładują jak chce wyjść na spacer.

BongMan, nie odpisuj im, karmisz trolle.