18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Nie rób drugiemu, co tobie nie miło

al...........10 • 2014-02-25, 02:34
Warszawa, Ursynów. Godziny poranne.

Szedłem na przystanek, kiedy ujrzałem menela opartego o ścianę warzywniaka. Opierał się dupskiem o żółtawy pawilonik, mężnie prężąc grzbiet, iżby utrzymać właściwy kąt do załatwienia potrzeby.

- Kolor budki idealnie komponuje się z całością obrazu - pomyślałem, klnąc w duchu, że nie wziąłem telefonu i nie mogę tego nagrać.

Przystanąłem w bezpiecznej odległości i z właściwą miłośnikom dzikiej przyrody ciekawością oddałem się obserwacji, dodając do tego w myślach narrację głosem Krystyny Czubówny.

Z początku nie zanosiło się na nic specjalnego. Chlor opierał się o ścianę, kołysząc z lekka i kontemplując sytuację z na wpół przymkniętymi oczyma. Wtem wybałuszył oczy, jego usianą bruzdami twarz wykrzywił grymas, zrobił się czerwony jak burak, wyszczerzył spróchniałe zęby, spuchł jak balon i...

Ptaki ucichły. Warkot samochodów na ulicy jakby przykryła gęsta płachta bezgłośności. Zapamiętani w porannej pogoni przechodnie zwolnili kroku, jakby zaczęli grzęznąć w czasoprzestrzeni.

Wzdłuż pionowych fałd ściany wystrzeliła brunatna Niagara, rozbryzgując się po opuszczonych spodniach i trotuarze w promieniu dobrego metra. Ciszę poranka rozdarł głęboki, basowy odgłos uwalnianych gazów trawiennych. Siding ściany warzywniaka zadziałał jak pudło rezonacyjne, wyzwalając potężne fale dźwiękowe tęgiego instrumentu wzdętego, wzmocnione nadludzkim wysiłkiem wirtuoza.

Menel - najwyraźniej poruszony swym soczystym basso furioso - wydobył z siebie gardłowe, przeciągłe "kuuuurrrrrrrwa", po czym chwiejnie zaczął odsuwać się od swego dzieła - niczym Mozart przerażony ogromem kompozycji.

Z budki warzywnej wyskoczyła właścicielka i - skręciwszy za węgieł - z impetem wdepnęła w produkt twórczej pasji żula, tracąc równowagę i nieuchronnie zmierzając w kierunku pozycji "do szpagatu". Nagłym szarpnięciem całego ciała usiłowała odzyskać równowagę, jednak jedynym efektem było usztywnienie kroku, co zaowocowało figurą przypominającą jaskółkę w łyżwiarstwie figurowym. Ponieważ damie od selerów i kapusty daleko do rosyjskich baletnic, a i panczenistką w młodości pewnikiem nie była, zdołała utrzymać piękną pozę jedynie przez ułamek sekundy, po czym - straciwszy balans - wylądowała z plaskiem, mocząc swe jędrne biodro w brązowej kałuży.

Wieczorem tego samego dnia wciąż targały mną paroksyzmy śmiechu, a przepona przestała mnie boleć dopiero trzy dni później. Na asfaltowym chodniku pod warzywniakiem ślad pozostał do dziś. Budka, niestety, już nie istnieje.

Smutas

2014-02-25, 08:02
Ja pie**ole... Ale ty masz zmysł artystyczny...

xts

2014-02-25, 08:17
był happy end? pomogłeś się ojcu zebrac do kupy i zaprowadziłeś do domu?

ASAKKU

2014-02-25, 08:23
Widzę za dużo "Chłopów" się czytało... 8-)

bumcykcykcyk

2014-02-25, 09:06
Streszczenie: Menel zesrał się, a baba z warzywniaka wyj***ła się na jego gównie.

Ra...........it

2014-02-25, 09:41
Bumcyk - nie spłycaj.

enio22

2014-02-25, 09:57


Jakże to wzruszające :,(

xts

2014-02-25, 11:47
brunatna Niagara czy gejzer?

mblbn

2014-02-25, 11:50
piękna proza, Nobla mu!

tomysz1111

2014-02-25, 11:52
piękne... ale nadal mnie zastanawia, co do tej opowieści ma "nie rób drugiemu co tobie nie miłe"?

al...........10

2014-02-25, 11:53
xts napisał/a:

brunatna Niagara czy gejzer?



Newton w tym przypadku ma decydujący głos, ale podziwiam Twoją technikę. Może zrobisz filmik?

xts

2014-02-25, 11:53
tomysz1111 napisał/a:

piękne... ale nadal mnie zastanawia, co do tej opowieści ma "nie rób drugiemu co tobie nie miłe"?



to, że menel obsrał budę. żrąca sraka wyżarła wielką dziurę niczym krew obcego i baba musiała ją zamknąć.

JurekJK

2014-02-25, 11:53
Po ch*ju się czyta, prosty człowiek ze mnie. Piwa nie ma.

al...........10

2014-02-25, 11:56
No tak. Pointa miała być... Baba wyskoczyła z krzykiem "Ja ci obsram! Ja ci obsram!" -- i Pan Bóg ukarał ją za groźby karalne. Przepraszam bardzo wszystkich, a moderatora uprzejmie proszę o korektę:

"Z budki warzywnej, z gromkim okrzykiem "Ja ci obsram! Ja ci obsram!", wyskoczyła właścicielka i - skręciwszy za węgieł [...]"

BykoZauruz

2014-02-25, 12:24
Daj sobie spokój z doplaczami :(