Podobny przypadek miał miejsce kilka lat temu na trasie Tarnów-Kraków-Auschwitz. Otóż pierwszy transport więźniów do tego obozu odbył się właśnie z Tarnowa. Podczas którejśtam rocznicy zorganizowano coś w rodzaju "wycieczki pamięci". Po uroczystościach w samym Tarnowie ocaleni, dziennikarze i jakieś pionki z władz zapakowały się do specjalnie na tę okazję podstawionego pociągu, żeby przebyć nim tę trasę. I podczas jazdy jeden z ocalałych uczestników tego pierwszego transportu zmarł. Prawdopodobną przyczyną zgonu był atak serca spowodowany silnymi emocjami, jednak nie można też wykluczyć ran głowy zadanych przez żołnierza kolbą karabinu.
W Polsce znów w obozie giną Żydzi. Czy znów będziemy w to mieszać Niemców? Ja się pytam!
Lepiej: żydzi znów giną w transporcie do Aushwits, czy Antysemityzm w Polsce się skończy? Polacy też zabijali żydów, " Przeżyłą Obóz, Przezyła Hitlera, nie przeżyła Polskiego transportu do Aushwits" " Czym się różni Transport do Aushwits od przejazdu PKP? Tym, że ten pierwszy dało się przeżyć"