Tak, zwłaszcza ty wiesz jaką ponosi się odpowiedzialność jak się wchodzi na trybunę z zorganizowanymi kibicami. Nie klaszczesz, siedzisz, jesz sobie, nie śpiewasz... Won. Tutaj się przychodzi kibicować, a nie oglądać mecz. Jak słów nie znasz to chociaż ustami poruszaj i tak jest na całym świecie. Tak, rozwałki po meczu... Raz na rok się stanie to media pokażą i wszyscy pamiętają, a innych rzeczy nie...
nareszcie! Bo k***a taki jełop wpie**ala ten słonecznik, śmieci gdzie popadnie a potem sprzątać nie ma komu (nie tylko na stadionach). Wg mnie słonecznik powinien być na receptę, po testach psychologicznych wykluczające niechlujnych śmiecących i głupich osobników.
niech tylko mi ktoś zabroni wpie**alać mojego ulubionego "prażonego słonecznika z Biedronki"...
Tak, zwłaszcza ty wiesz jaką ponosi się odpowiedzialność jak się wchodzi na trybunę z zorganizowanymi kibicami. Nie klaszczesz, siedzisz, jesz sobie, nie śpiewasz... Won. Tutaj się przychodzi kibicować, a nie oglądać mecz.
Nie, to nie ironia, a jak wypędzają gościa z trybuny na inną lub na jej obrzeża widziałem już. Jak chcesz sobie oglądać mecz to idź na trybunę, gdzie nie ma głównego dopingu.
Płacę za wejściówkę, robię co chcę. Więc wypie**alać :<
A tak poza tym to nie wiem czy twój tekst odebrać jako ironię
LWMG, a jak nazwiesz pie**olenie o żarciu słonecznika na żużlu? Nie stereotypem? Więc zamknij dziób i klękaj do miecza.
. Też racja, na żużlu też są zorganizowane ekipy.