super dzieciaki, było sie małolatem i właśnie tak sie bawiło łuk + łąki = polowanie , rura do ścieków = przygoda, przekleństwa nie istniały, pięknie to sobie poprzypominać, jeżeli rodzice tych dzieciaków to oglądają to mogą być z siebie zadowoleni w 100% przynajmniej po obejrzeniu tego materiału, takie powinno być dzieciństwo... ahh...
hmmm... taka refleksja przykra mi się nasunęła - smutne jest to, że podniecamy się czymś co powinno być na porządku dziennym, a w dzisiejszych czasach to rzadkość - normalne dzieciaki z normalnym dzieciństwem. serio to k***a smutne jest :/
Pozytywny film, dzieciaki mają zabawę. A najlepsze jest to, że większość z nas tak robiła i tą część pozdrawiam, ludziom którzy tego nie robili mogę tylko współczuć, a ludziom piszącym, że to debile życzę zaczęcia jutro dnia od wejścia pod autobus
Też kiedyś z kolegami poszliśmy rurami. Tylko grubas spękał w połowie drogi, że się nie przeciśnie i trzeba było go szczypać [szedł pierwszy] w końcu doszliśmy do drabinki i kierowcy mieli mocne zdz**ko jak na środku jezdni im wyskoczyliśmy. Typki w moim obecnym wieku ogarniali zrzuty na jakieś samochody na kacenie i jeździli do dziewczyn na inne osiedla. I teraz porównać tamten czas do obecnego... paranoja. Nawet jak sam postanowisz odciąć się od wegetowania przed monitorem to i tak nic nie zmieni bo reszta woli rozrywkę na kwejku. Ja jebie
Az sie lezka w oku kreci jak sie na to patrzy... Wspomnienia kurde, wspomnienia... Gdzie te zajebiste czasy beztroski i zabaw od rana do nocy? Ze ja za mlodu tak marzylem, by dorosnac -.-
Mnie się przypomniało, jak z kumplem wyskakiwaliśmy na kupę piasku.
On skoczył pierwszy. Okazało się, że to nie był piasek, tylko kurzonki. Nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale u nas tak się na to mówi. Chodzi o olbrzymią stertę kurzych gówien. Rolnicy to w kurzarniach kupują i rozwożą na pola.
A co do kumpla, to wpadł po pas. Chwilę się męczyłem, żeby go stamtąd wyciągnąć.