Jest spotkanie do pierwszej komunii św. Ksiądz rozdaje poświęcone różańce. Jasio w końcu dostaje swój i zaczyna się nim bawić. Ksiądz do Jasia:
- Jasiu nie wolno bawić się różańcem.
- Dlaczego?-pyta Jasio.
- Bo w każdym tym koraliku jest aniołek.
- No to aniołki! Karuzela.
Lepsze było w takiej wersji, przynajmniej moim zdaniem:
Zakonnica w kościele przechodzi między ławkami, gdy spostrzega że Jasiu kręci na palcu różańcem. Podchodzi więc do niego i mówi:
- Jasiu, nie kręć tym różańcem w ten sposób. Pamiętaj, że w każdym paciorku siedzi aniołek!
Jasiu pokiwał głową a zakonnica odeszła. Nachyla się więc Jasio nad różańcem i szepcze:
- No, teraz to się k***a trzymajcie...