Zwalniany pracownik tłumaczy się szefowi:
Ale szefie, przecież sam pan zawsze mówił, że jak się nawarzy piwa, to trzeba je wypić...
Niby tak... Ale Ty w browarze pracowałeś!
Z takich dowcipów szef->pracownik, najbardziej lubię taki:
Dzwoni pracownik do szefa:
- Halo?
- Halo, szefie, nie przyjdę dzisiaj do pracy, jestem chory.
- W porządku Kowalski, a bardzo chory jesteś?
- Nie wiem. Leżę nago w łóżku i dymam drugi dzień własną siostrę, jak bardzo to jest chore?
Mi...........an
2012-09-18, 16:37
A mnie się podoba. teraz możecie mnie zj***ć, że nie mam poczucia humoru
A mój ulubiony pracowniczo-szefowy:
Pracownik dzwoni do pracodawcy:
-Szefie nie dam rady przyjść do pracy, czuję się strasznie chory.
-Ja kiedy jestem chory proszę żonę żeby zrobiła mi loda-zawsze pomaga. Spróbuj i ty.
Po 2 godzinach pracownik zjawia się w zakładzie
-Mówiłem że pomoże!
-Faktycznie pomaga. I fajną ma szef chatę.