Następna lekcja latanie

Zapie**ala w tej wodzie lepjej niz połowa z sadystów;D

to młody Phelps przypomniał mi się dowcip (trochę stary, ale...):

-Cześć Jasiu, co słychać?
-A nic, ojciec uczy mnie pływać.
-No to chyba fajnie? Jak Ci idzie?
-Pływanie nie najgorzej. Trudniej z worka wyleźć

Gdzieś czytałem o tym iż dzieci w tym przedziale wiekowym mają naturalny odruch "pływania", a więc nie widzę w tym żadnego problemu (opis)

tak się robi żeby dzieci się nie bały wody i wyrobiły sobie odruch przewracania się na plecy żeby się nie utopić więc to jak najbardziej wartościowy rodzic nie chcący alby ich dziecko utonęło

A żeby nie bały sie chodzić po ulicy ....napie**ala się je palą od bejsbola aby wyrobiły sobie odruch przegryzania gardła ...
Przecież woda to przez 9 miech...ich naturalne środowisko .
Są nawet porody w wodzie....

Gdzieś czytałem o tym iż dzieci w tym przedziale wiekowym mają naturalny odruch "pływania", a więc nie widzę w tym żadnego problemu (opis)

Więc mogę liczyć na to, że kiedy Ty dorobisz się potomka spokojnie, bez żadnej asekuracji wjebiesz go do wody?

A czemu by nie? Dzieci przez pierwsze miesiące życia mają w nosie pewne błony co chroni je przed utonięciem. Temu można zobaczyć filmiki w necie czy nawet na discovery chanel jak bobasy nurkują w wodzie.
Jak komornik1000 powiedział, małe dzieci tak mają, one w łonie non stop pływały i jakoś się nie utopiły

Kolejny powód by nienawidzić tych małych sk***ieli

Kolejny powód by nienawidzić tych małych sk***ieli

ale ty jesteś zj***ny....

@jaszczomp
Osobiście nie zgodziłbym się na to ,mimo iż zdaję sobie sprawę z tego że dziecko by nie utonęło to wew. nie mógłbym się przełamać.

Być może autorzy filmu mają coś wspólnego z medycyną i są w 100% pewni że nic się nie stanie ,więc na pełnym chill'u wbijają go do wody i tyle

Saper89,

Jak komornik1000 powiedział, małe dzieci tak mają, one w łonie non stop pływały i jakoś się nie utopiły

Wróć do szkoły i poczytaj, że w w brzuchu matki są one połączone pępowiną, która dostarcza im dotlenionej krwi...

No, postaram się wrócić. Nigdy z biologii nie byłem zbyt dobry. Ale za to potrafię wyrażać emocje czymś innym niż facepalmem... o ile ofc wiesz co to w ogóle oznacza.
Kiedyś facepalmem oznaczano coś wyjątkowo głupiego. Teraz niestety przybrało to formę "żalu" czyli czegoś co każdy debil może użyć w swoim poście, myśląc że jest się fajnym.

No, postaram się wrócić. Nigdy z biologii nie byłem zbyt dobry. Ale za to potrafię wyrażać emocje czymś innym niż facepalmem... o ile ofc wiesz co to w ogóle oznacza.
Kiedyś facepalmem oznaczano coś wyjątkowo głupiego. Teraz niestety przybrało to formę "żalu" czyli czegoś co każdy debil może użyć w swoim poście, myśląc że jest się fajnym.