Ostatnia to umiera nadzieja a nie dostawca glovo, pionizex forte i trzeba walczyć

Ale tam jest pięknie... Od razu ruiny budują.

Mógł zapie**alać jeszcze szybciej. Zginąć dla 1$ za dostawę żarcia i 3 karaluchów napiwku...

"oh, he died this time" - chyba go znali

Jak died to died i trudno. Świeczkę w dupe i dobranoc

angielskiego sie tam nie spodziewalem

Czy ja słyszałem Arnolda

Z tubylców nikt tam angielskiego nie zna. Doszło do tego że zwiedzając Corcovado, trzymałam się w pobliżu jakichś dwóch czarnych grubych bab ze Stanów, bo to był ktoś gadający w ludzkim języku, więc swój.

Chciał okraść śmieciarkę, to Brazylia więc to prawdopodobne

Gdzie moja pizza?