Jakby te kocmołuchy miały zrobić cokolwiek zgodnie z naszymi normami pracy i bezpieczeństwa to okazałoby się, że koszty ich pracy są niewiele niższe niż u nas więc na ch*j byliby światu potrzebni. Manometry się psują i to zbędny kapitalistyczny wymysł, oni to robią na wyczucie. Temu trochę wyczucia zabrakło