"O godz. 13.00 w Wołczynie przy ul. Kluczborskiej podczas kolędy pies napastował ministranta czekającego na księdza.
Pies został zabrany przez interweniujących policjantów."
On lubi r*chać wszystko co się rusza i nie zdążyło uciec, albo kiedyś już wyr*chał kilka razy i się znudził daną osobą. Strasznie zabawne jest wspomnienie młodszego brata kumpla, którego Odysek przewrócił na ziemię i zapinał bez opamiętania nie dając możliwości podniesienia się. Ministranta chyba też dorwał na kolędzie, ale w sumie od paru lat spławiamy kolędę więc nie pamiętam dokładnie.
HAHAHA
ludziska nie wiecie kto to ?:p bo ja z okolic Wołka .
swoją drogą to dobrze piesek poużywał a chłopczyk ... co za różnica czy to pies czy ksiądz