@enjoyponan: A mnie wk***ia jak jednego ch*jka zaczęło niedawno to określenie wk***iać i teraz nagle wszystkich wk***ia, mimo że wcześniej nikomu ono nie działało na nerwy.
nie - to tylko informacja, że kierujący pojazdem tak oznakowanym (niezależnie od posiadanych umiejętności), będzie jechał bardzo bezpiecznie, co w oczach wielu uczestników ruchu drogowego, oznacza zachowanie godne miana niedzielnego kierowcy. To dobry pomysł. Dla przykładu: jak jadę za pojazdem z tą naklejką to wiem, że skręcając w lewo pewnie trochę poczekam
Widzę, że mało kto rozumie sens takiej nalepki.
Ta nalepka oznacza nic tylko "mam dziecko na pokładzie". Niektóre dzieci śpią, a inne dają w dupę, dlatego warto zachować ostrożność i tyle. Ciężko wymyślić, że jak coś się młodym ubzdura to zrobią wszystko, żeby osiągnąć cel? Będą się drzeć, rzucać czymkolwiek... łatwo wtedy o chwilę nieuwagi. Ale nieee... Mistrz kierownicy stwierdzi, że ch*ja warte.
Trzeba było jeździć na początku bez L-ki.
Matoły.
Nalepka "Dziecko w aucie" nie usprawiedliwia blokowanie lewego pasa na drodze, a tacy idioci są.
PS:Ostatnio auto z podporządkowanej mi wyskoczyło, dobrze że nie było ruchu i odbiłem na przeciwległy pas ruchu, uniknąłem dzwona, patrzę a na tylnej szybie ta ch*jowa nakleja.
Pamiętajcie: Naklejka nie chroni kierowce przed bycie idiotą .