@~Pan_Marszałek, panie, ale jak Rommel się do francji wpie**olił. Reszta wermahtu za nim nie nadążała. Nie bez powodu jego dywizję nazywano dywizją duchów.
Guderian napisał książkę. Rommel ją przeczytał, pewnie coś z niej wyniósł, wysunął własne wnioski i miało to takie skutki jak miało.
wojniz2, nie umniejszałem w żaden sposób dokonań Rommla, tylko chciałem zaznaczyć, że Guderian był swego rodzaju prekursorem w sprawie Blitzkriegu, czego dowodzą jego dokonania w Kampanii Wrześniowej w Polsce, ofensywie we Francji, czy też jego rajdy po ukraińskich stepach podczas operacji "Barbarossa".
@~Pan_Marszałek, ani ja nie umniejszam dokonań Guderiana. Był prekursorem, był wizjonerem, chociaż jak dowodził Rommel w swoich pamiętnikach, w niektórych miejscach się mylił. Z drugiej strony, nie ma się co dziwić. Książka powstałą w latach 30 i nakreślała założenia, dzięki którym potem Guderian jak i Rommel (bo jak wcześnie wspomniałem, Rommel książkę znał) odnosili swoje sukcesy. Jako ciekawostka, Polacy też byli zaznajomieni z postulatami Guderiana odnośnie prowadzenia wojny pancernej.
Guderian miał swoje dokonania Rommel miał swoje na innych frontach (o Afryce myślę oczywiście). Niestety nie ma możliwości dowiedzieć się, co by mógł Rommel na wschodzie zdziałać, ale biorąc pod uwagę jego geniusz, prawdopodobnie wiele;)
~Pan_Marszałek, polecam Ci książkę Żelazny Krzyż. Biografia Rommla. Znajdziesz na gryzoniu;)
Czego nie mowic, Rommel geniuszem taktyki byl. Co ciekawe, tego nie-naziste (takie okreslenie hamerykancow, dla "zwyklych" szwabow ) alianci widzieli w roli przywodcy powojennych niemiec Co by bylo gdyby...
Za Rommla zawsze piwo. Juz w 1942 pisal do przyjaciela (o Hitlerze):
"(...) ten patologicnzy kłamca całkie oszalał!"
Ale zawsze - to tylko niemiec. Daleko mu do wielu z Naszych!
) alianci widzieli w roli przywodcy powojennych niemiec 
Co by bylo gdyby...
