Pani pyta dzieci w szkole, co jest najprzyjemniejsze na świecie.
Dzieci krzyczą:
- Wakacje!
- Święta!
- Zielona szkoła!
- Urodziny!
A Jasiu mówi:
- Pogrzeb!
Pani zbaraniała:
- Jasiu, oszalałeś?! Pogrzeb?!
- Ja nie wiem proszę pani, ale kiedyś mama powiedziała do ojca: "pogrzeb stary, pogrzeb, to takie przyjemne".
Przypomniał mi się inny żarcik:
Pani się pyta na lekcji na czym śpią ich rodzice.
Zgłasza się Zosia:
- Na kanapie!
Drugi w kolejności Maciek:
- Na wersalce!
Trzeci był Zenek:
- W łóżku!
Przychodzi kolej na Jasia i mówi:
- Proszę pani, moi to chyba śpią na sznurku.
Pani wielce zdziwiona pyta się, że jak to na sznurku. Jasiu ze spokojem odpowiada:
- No, bo jak dzisiaj rano doszkoły wstawałem to matka mówiła do ojca "Spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz".