Piękne chwile przypominające mi dzieciństwo. Adam byłeś, jesteś i będziesz wielki. Będę mógł się na starość pochwalić, że oglądałem jak jako jedyny zdobywałeś 3 razy z rzędu Kryształową Kulę.
I tu widać jak Adam dominował, bezapelacyjne zwycięstwa, a nie to co teraz... podniecają się jakimś szlirencauerem, który za każdym razem wygrywa po kilka dziesiątych punkta, a nikt się nie może doliczyć dlaczego i kto mu te punkty dodał. Ile razy było tak, że wszyscy dostają punkty na minusie za wiatr, a ten typ na plusie, w dodatku wysokie noty za lądowanie na dwie nogi, nawet wyższe, niż ci, którzy lądowali telemarkiem.... To już nie to co kiedyś...
k***a u babuni mojej kochanej na pogrzebie nie płakałem, a jak oglądam Adama to aż sie łezka w oku kręci a ten kto go obraża jest po prostu ciapatym ch*jem robiony