Głupich nie sieją.

naprawde smutne

Nie chce mi się wierzyć, żeby to było takie proste. Rdzenia nie przerwała, a przed odruchowym ratowaniem się łapskami od uduszenia nie powstrzymałaby się. Równie dobrze można by wstrzymać oddech i w ten sposób się udusić, gdyby to było takie proste. Jeszcze jaką mięciutką pętlę sobie zrobiła...Fejk, jak dla mnie.

Nie chce mi się wierzyć, żeby to było takie proste. Rdzenia nie przerwała, a przed odruchowym ratowaniem się łapskami od uduszenia nie powstrzymałaby się. Równie dobrze można by wstrzymać oddech i w ten sposób się udusić, gdyby to było takie proste. Jeszcze jaką mięciutką pętlę sobie zrobiła...Fejk, jak dla mnie.

Znasz się tak jak na c*pkach.

o piniata ... będą cukierki.

Fejk, jak dla mnie.

nie wiesz co znaczy desperacja pisząc takie pierdy. Można nie chcieć żyć tak bardzo, że powstrzymujesz odruchy. Jak widzisz dobrą dupę na mieście staje Ci, ale nie biegniesz jej r*chać. Chociaz z tobą to ch*j wie.

Trochę kròtkie ale wybrzydzać nie można.

Też tak kiedyś miałem, że przyjaciółka nie odbierała telefonu. Potem się okazało, że zmieniła numer, bo podała mi firmowy, a zmieniła pracę.

Nie chce mi się wierzyć, żeby to było takie proste. Rdzenia nie przerwała, a przed odruchowym ratowaniem się łapskami od uduszenia nie powstrzymałaby się. Równie dobrze można by wstrzymać oddech i w ten sposób się udusić, gdyby to było takie proste. Jeszcze jaką mięciutką pętlę sobie zrobiła...Fejk, jak dla mnie.

Co innego powstrzymywać powietrze a co innego nie móc oddychać, przez fizyczna blokadę, poza tym wieszając się pętla uciska na tętnice szyjne i utrudnienia dopływ krwi do mózgu, więc tracisz przytomność szybciej niż się udusisz. Ludzie się wieszają na klamkach od drzwi, siedząc.

Nie chce mi się wierzyć, żeby to było takie proste. Rdzenia nie przerwała, a przed odruchowym ratowaniem się łapskami od uduszenia nie powstrzymałaby się. Równie dobrze można by wstrzymać oddech i w ten sposób się udusić, gdyby to było takie proste. Jeszcze jaką mięciutką pętlę sobie zrobiła...Fejk, jak dla mnie.

pętlę zrobiła od tego co miała pod ręką, a co do odruchów to mało widziałeś, pierwszy przykład z brzegu żeby daleko nie szukać:

Thích Quảng Ðức [tʰǐk̟ kʷâːŋ ɗɨ̌k], właśc. Lâm Văn Tức (ur. 1897, zm. 11 czerwca 1963 w Sajgonie) – buddyjski mnich mahajany, który dokonał aktu samospalenia w proteście przeciwko dyktaturze i prześladowaniom buddyzmu w Wietnamie Południowym przez rząd katolickiego prezydenta Ngô Đình Diệma.

Dobry zwyczaj weź spierniczaj, nie pożyczam!

I dyndała długo i szczęśliwie.

Ładne dziewczę i z klasą to zrobiła na dobrej jakości płótnie od firany.
Co do duszenia się podczas powieszenia, to wydaje mi się, że jeżeli pętla jest dobrze i ciaśniutko założona, tak jak w tym przypadku, to najpierw zostaje zablokowany dopływ krwi (z tlenem) do mózgu poprzez zaciśnięcie tętnic szyjnych w skutek czego samobójca traci szybko przytomność. Sam proces oddychania (pobierania tlenu przez nos do płuc) nie jest zablokowany. Stąd wynika brak reakcji samoobronnej na wystąpienie zagrożenia życia.

Jak kiedyś spróbuję i mi się nie uda, to powiem wam, czy to prawda i jak się dyndało te kilka sekund, chyba, że ktoś próbował, to niech opowie, jakie są wrażenia.

Kamera HD-CVI lub podobna wykonana nieprawidłowo bo ma tak zwanego ducha. Czyli interferencję obrazu idącą z okablowania. Dlatego przechodzi kolorowy pasek przez ekran.