Nie pie**olcie bo chyba zapomnieliscie jak sami wk***ialiscie rodzicow. Jakby nie bylo to rzadko kiedy byl wpie**ol za nic . Nooo chyba ze ktorys z was ma patologiczna rodzine. Wracajac do tematu to podoba mi sie podejscie ojca. Nie zwraca uwagi na krzyki, tylko mowi spokojnym glosem, ze dziecko moze to zrobic. I co najwazniejsze osiaga cel : ).
Nie robilem problemow moze z miseczka ale byly rozne rzeczy, ktore z perspektywy czasu wydaja sie rownie dziwne co zdarzenie z filmiku : ).
A osoba decydujaca sie na dziecko powinna liczyc sie z faktem ze bedzie to wymagalo duzo poswiecen i cierpliwosci. Nie sztuka jest przemoca nauczyc dziecko, sztuka jest byc dla dziecka wzorem i przykladem tak, by dziecko dazylo szacunkiem swoich rodzicow. Wychowywanie bezstresowe jest mozliwe ale tylko dla nielicznych. I nie jest prawda, ze jak gówniarz zrobi zle to musi poniesc kare cielesna. Jesli rodzice beda dla niego osobami do ktorych moze zwrocic sie z kazdym problemem i moze liczyc na zrozumienie, to wystarczajaca i wieksza (niz dostanie pasem do dupsku) kara dla niego bedzie samo rozczarowanie ich. Tylko na cos takiego rodzice musza wpierw zapracowac.
To nie jest przykład wychowywania bezstresowo.
Gówniara płacze, udaje, próbuje sfrajerować ojca, ale on nadal stawia na swoim i uzyskuje zamierzony skutek czyli posłuszeństwo. Więc o co Wam chodzi?