Klęczy facet przy konfesjonale i się spowiada:
-Proszę księdza, popełniłem grzech ciężki molestowałem rudego 12-letniego chłopca.
-Miał znamię na prawym pośladku?
-Nie.
-A to nie z naszej parafii.
Za pojazd po księdzu, Kościele, Jezusie + 20 do zajebistości wśród gimbazy.
Nie zależy mi na poklasku od nich. Jestem wierzący, wiem że grzeszę, ale bawi mnie taki żart no k***a tylko człowiekiem jestem.
I nie spinam o to dupy. Wyluzuj proszę.